Res-Drob chce zwiększyć produkcję – plan na 2013 rok
RZESZÓW. Rzeszowskie Zakłady Drobiarskie Res-Drob planują w 2013 r. zwiększyć produkcję o 33 proc. Firma chce skupować więcej kurcząt oraz wiązać się z dostawcami na dłużej za pomocą wieloletnich umów.
Zakłady Res-Drob w Rzeszowie. Fot. archiwum
Res-Drob to największy producent mięsa drobiowego na Podkarpaciu i jedna z największych tego typu firm w Polsce. Obecnie skupuje do 70 proc. kurczaków hodowanych na Podkarpaciu. Zaopatruje się także w Małopolsce, na Mazowszu, Lubelszczyźnie i Śląsku oraz w wojewodztwach świętokrzyskim i łódzkim. W 2012 roku zakłady skupiły ok. 18 milionów kurczaków, w 2013 planują kupić aż 24 miliony sztuk, zwiększając dzienny ubój z 80 tysięcy do 100 tysięcy sztuk.
Od kilku pięciu lat, po generalnej modernizacji rzeźni, zakłady zaczęły notować średnio 40-procentowe wzrosty rocznej produkcji.
Firma proponuje też dostawcom wieloletnie umowy licząc tym samym na ustabilizowanie cen skupu kurczaków.
- Proponujemy hodowcom elastyczne umowy, w których gwarantujemy odbiór kurczaków i dajemy trzy warianty cen do wyboru: stabilną cenę kontraktacyjną, bardzo zmienną ceną wolnorynkową lub ceną średnią, która jest wypadkową pomiędzy kontraktacyjną i wolnorynkową – tłumaczy Piotr Fornal, dyrektor działu surowcowego w Res-Drobie.
Dziś na umowy kontraktacyjne zdecydowało się 67 proc. dostawców rzeszowskich zakładów (w sumie firma współpracuje z około 190 właścicielami ferm).
– Chcemy hodowców przekonać, że w skali roku kontrakt daje wyższą rentowność, mimo że w poszczególnych miesiącach ceny skupu na wolnym rynku mogą być chwilowo wyższe, potem jednak spadają, a u nas cena jest stabilna – zapewnia Piotr Fornal.
Obecnie 40 proc. mięsa rzeszowska firma eksportuje do Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Czech, Słowacji, Bułgarii i Rumunii, a także do Wietnamu, Hong Kongu i do krajów Afryki środkowej.
ac