Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Spadek dynamiki sprzedaży detalicznej

Opublikowano: 2012-12-25 14:05:52, przez: admin, w kategorii: Biznes

Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie 2,4 proc. w skali roku (wobec 3,3 proc. w październiku).

Spadek dynamiki sprzedaży detalicznej

W danych ciągle dodatni pozostaje efekt dni roboczych – w listopadzie +1 r/r, a zatem trend spadkowy tego agregatu jest kontynuowany. Warto też wspomnieć, że w grudniu efekt dni roboczych będzie miał znacznie większy wpływ na dynamikę sprzedaży (-2 m/m i r/r), co może odjąć od rocznej stopy wzrostu nawet 2-3 punkty procentowe.

– Zwracamy jednak uwagę, że i tak dane o sprzedaży są zawyżone przez ekspansję sieci sklepów wielko powierzchniowych, kosztem małych osiedlowych, oraz, że spowolnienie konsumpcji jeszcze silniej realizuje się w usługach – wyjaśnia Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku.

Osłabienie sprzedaży widoczne jest w większości kategorii, właściwie jedyną niespodzianką był słabszy niż sezonowy spadek sprzedaży kategorii pozostałe.

- Zniwelowany został zaskakujący efekt sprzedaży samochodów z października (w listopadzie spadek o 4,8 proc. r/r) – co jedynie potwierdza dużą statystycznie istotną wrażliwość tej sprzedaży na efekt dni roboczych – mówi Ernest Pytlarczyk.

Sprzedaż żywności spadła w listopadzie 5,9 proc. m/m (czyli umiarkowanie), paliw o 9,4 proc. m/m. Negatywny efekt bazowy na paliwach okazał się zatem silniejszy niż pozytywny na żywności (sumarycznie -1 pp. do dynamiki rocznej całej sprzedaży). Trend spadkowy kontynuowany jest także na kategoriach bazowych, a zatem po wyłączeniu sprzedaży żywności, paliw, a także samochodów.

W ujęciu realnym sprzedaż wzrosła o 0,7 proc. r/r wobec 0,5 proc. zanotowanych w październiku. Także w ujęciu bazowym realna sprzedaż obniżyła się o 0,6pp. do 3 proc. (po wyłączeniu żywności i paliw).

- Dane o sprzedaży detalicznej potwierdzają trend spadkowy i choć nie wskazują na istotne pogorszenie tendencji zakupowych konsumentów, to jednoznacznie wykluczają zmianę trendu. Taki obraz jest także spójny z opublikowanymi równolegle nieznacznie lepszymi wskaźnikami koniunktury konsumenckiej GUS. Pomimo nieznacznego wzrostu wskaźniki te - przede wszystkim oceniający sytuację finansową gospodarstw domowych będący dobrym wyznacznikiem zmian konsumpcji - znajdują się na historycznie niskich poziomach, a kluczowe średnie kwartalne ciągle wskazują na trend spadkowy – wyjaśnia główny ekonomista BRE Banku.  Warto też wspomnieć, że w grudniu efekt dni roboczych będzie miał znacznie większy wpływ na dynamikę sprzedaży (-2 m/m i r/r), co może odjąć od rocznej stopy wzrostu nawet 2-3pp.  - Uważamy, że dane o jedynie powolnym osuwaniu się sprzedaży są spójne z tendencjami na rynku pracy. Dopiero znaczne pogorszenie danych o zatrudnieniu, którego spodziewamy się w kolejnych miesiącach (listopadowy spadek stanowił jedynie preludium) spowoduje znacznie silniejsze osunięcie się tego wskaźnika. W grudniu efekt dni roboczych może przełożyć się na jego spadek poniżej zera i wesprzeć lutową decyzję RPP o nie przerywaniu cyklu obniżek stóp procentowych – dodaje Ernest Pytlarczyk.

Dane pomimo przedświątecznego marazmu spowodowały spadek rynkowych stóp procentowych. Co do wpływu na politykę pieniężną - uważamy, że poluzowanie będzie kontynuowane w kolejnych miesiącach (nie wierzymy, aby nadchodzące dane makro usprawiedliwiły chociaż jeden miesiąc przerwy w cyklu). - Już niebawem poza niskim wzrostem i mocnym złotym RPP będzie musiała się „tłumaczyć” ze spadku inflacji poniżej celu, co oczywiście przełoży się na oczekiwania rynku co do dalszych obniżek. W całym cyklu naszym zdaniem stopa bazowa obniżyć się może w okolicę 3 proc. – podsumowuje Ernest Pytlarczyk.

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij