Fot. Urząd Miasta

Bo i oferta jest, powiedzmy taka sobie… I bynajmniej nie chodzi o ewentualne zarobki a o zakres kompetencji i rzeczywisty wpływ na to co w urzędzie będzie się działo. Urząd szuka bowiem sekretarza na jedna czwartą etatu!

Wymagania jak zwykle spore. Zakres obowiązków też niczego sobie. Pytanie tylko, na ile całą administracją urzędu można kierować na pół gwizdka. A raczej na ćwierć gwizdka? I jeszcze ponosić za to odpowiedzialność?

W materiale zamieszczonym na stronie internetowej urzędu burmistrz Brzozowa Szymon Stapiński tłumaczy, skąd owa jedna czwarta etatu. I z jego wypowiedzi wynika właściwie, że gdyby mógł, to tego sekretarza w ogóle by nie szukał. Jednak musi, bo tak nakazuje ustawa samorządowa. A poza tym, jak mówi burmistrz, Wydział Organizacyjno-Administracyjny i Kadr działa bardzo sprawnie, więc… No i w kasie Brzozowa też trochę świeci pustkami.

AB