Linia MPK nr 8 jeździ do Rudnej Wielkiej
RZESZÓW. Dla niektórych „8” MPK jest jak widmo. Mieszkańców Mirocina i Pogwizdowa Nowego. Niby jeździ przez ich miejscowości, ale się nie zatrzymuje.
Bo nie może. Władze Głogowa Młp. nie wyraziły jak dotąd zgody na korzystanie przez rzeszowskiego przewoźnika z przystanków znajdujących się na terenie tamtejszej gminy.
„8” ma wydłużony kurs od wtorku 6 marca. Kursuje teraz do Rudnej Wielkiej. Jedzie też przez Miłocin i Pogwizdów Nowy. Mieszkańcy tych miejscowości prosili o to na niedawnym spotkaniu z Tadeuszem Ferencem, prezydentem Rzeszowa.
To, że ten się zgodzi, było w zasadzie od razu jasne. Tym bardziej, że prezydent Ferenc chciałby poszerzyć granice miasta m.in. właśnie o te miejscowości. Jak obiecał, tak się też stało, ale trochę nie do końca. O ile bowiem władze gminy Świlcza nie miały nic przeciwko, jeśli chodzi o korzystanie przez MPK z ich przystanków, o tyle z władzami Głogowa Młp. tak już nie było.
Możliwe, że władze Rzeszowa nieco zmyliła reakcja Pawła Baja, burmistrza Głogowa Młp. podczas niedawnego spotkania z mieszkańcami Miłocina i Pogwizdowa Nowego. Miał wówczas powiedzieć, że jego służby muszą ustalić szczegóły ze służbami MPK. Spawa więc niby załatwiona. Tak przynajmniej relacjonuje to Anna Kowalska, szefowa przewoźnika. Tyle tylko, że później miał się stać nieuchwytny – tak to relacjonują urzędnicy prezydenta. Kiedy już był, miał oświadczyć, że niestety przystanki są we władaniu Związku Gmin PKS, a ten jest właścicielem MZK.
Na razie więc jest, jak jest. Czyli trochę głupio.
- Mieszkańcy Miłocina i Pogwizdowa Nowego zapraszają wręcz na swoje posesje - mówi Anna Kowalska - Autobusy MPK mogłyby się tam zatrzymywać. Niektórzy sugerują nawet, że sami postawią tam przystankowy słupek.