Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Protest mieszkańców ulicy Spacerowej w Rzeszowie

Opublikowano: 2018-02-24 20:51:17, przez: admin, w kategorii: Region

RZESZÓW. Znów przypominają o sobie. Znów, bo - jak mówią - Ratusz nie chce już z nimi rozmawiać.

Protest mieszkańców ulicy Spacerowej w RzeszowieProtest mieszkańców ulicy Spacerowej w RzeszowieProtest mieszkańców ulicy Spacerowej w RzeszowieProtest mieszkańców ulicy Spacerowej w Rzeszowie
Protest mieszkańców ulicy Spacerowej w Rzeszowie

 

Problem pojawił się wiele miesięcy temu, kiedy wyszło na jaw, że na terenach przy ulicy Spacerowej, na Zalesiu czyli w dzielnicy domków jednorodzinnych miasto właściwie zgadza się na postawienie osiedla bloków.

Mieszkańcy poczuli się oszukani. Według planów miasta miały tam powstać „zagospodarowane tereny zielone”. Może właśnie tak, żeby nie brnąć już w pomysły miasta. Dla dzisiejszych mieszkańców ulicy Spacerowej wydała się to kusząca perspektywa i postanowili zainwestować tam w domy i szeregówki.

Po pewnym czasie plany miasta - a może tylko pomysły - legły w gruzach. Szybko pojawił się inwestor z koncepcją zagospodarowania terenu - wybudowania tam osiedla bloków. Mieszkańcy ulicy zaczęli protestować. Pisali petycje, interweniowali osobiście w Ratuszu, zainteresowali sprawą lokalne media.

I nagle zapadła cisza. Inwestor spokojnie stara się zdobyć w urzędzie warunki zabudowy, co właściwie otwierałoby już furtkę pod realizację jego planów.

Stąd – ze strony mieszkańców - pomysł na dzisiejszy (24 lutego) protest. A raczej małą manifestację, która miała przypomnieć urzędnikom, że bynajmniej problem nie zniknął. Przyszło sporo osób. Z Urzędu Miasta nie było dziś nikogo. 

Często jednak w Ratuszu słyszy się: - „ludzie protestowali, protestują i protestować będą. A proszę, jak Rzeszów pięknie się mimo to rozwija”.      

Poniżej fragmenty pisma mieszkańców, zgrupowanych w Stowarzyszeniu Spacerówka, któego liderem jest Elżbieta Niedzielska:

Stanowczo sprzeciwiamy się budowie blokowiska, a tym samym wprowadzeniu urbanistycznego oraz komunikacyjnego chaosu, który zostanie dla przyszłych pokoleń.

Nie wyobrażamy sobie aby na tak komunikacyjnie nieprzygotowanym terenie powstał „rzeszowski Manhattan”. Aktualna przepustowość ul. Łukasiewicza, Zelwerowicza i Spacerowej jest już niewystarczająca. Budowa tak ogromnej inwestycji na Zalesiu będzie miała kolosalny wpływ na życie mieszkańców całego osiedla.

Dodatkowo ul. Spacerowa, przy której bezpośrednio planowana jest inwestycja jest drogą wewnętrzną o szerokości nieprzekraczającej 3 m. Nie posiada nawet chodnika ani oświetlenia, a jej poszerzenie bądź dostosowanie do potrzeb mieszkańców jest niemożliwe. Już teraz jest ogromny problem z przejazdem ul. Spacerową. Samochody nie mają się jak wyminąć, a piesi są narażeni na potrącenie. Jeden z członków naszego Stowarzyszenia już został potrącony podczas spaceru przez nadjeżdżający samochód i trafił do szpitala (zdarzenie miało miejsce w dniu 30.12.2016 r.). Ulica Spacerowa jest tak wąska, iż boimy się o swoje bezpieczeństwo, przejazd wielkogabarytowych pojazdów uprzywilejowanych jak np. straż pożarna czy karetka pogotowia jest ze względu na brak możliwości wyminięcia z innym uczestnikiem ruchu drogowego bardzo mocno utrudniony, a czasami wręcz niemożliwy .

 Budowa bloków na ul. Spacerowej spowoduje totalną dezorganizację ruchu drogowego. Pojawienie się w pierwszej kolejności maszyn budowlanych, a następnie wielotysięcznej rzeszy dodatkowych pojazdów przyszłych właścicieli mieszkań w popieranych przez prezydenta Rzeszowa wielopiętrowych blokach, wręcz go uniemożliwi.

            Ponadto „zabetonowanie” wzgórza będzie miało olbrzymi wpływ na panujące w rejonie stosunki wodne. Z uwagi na ukształtowanie terenu i jego budowę geologiczną, która charakteryzuje się naprzemianległym ułożeniem warstw wodoprzepuszczalnych piaskowców i słabo przepuszczalnych łupków, iłowców i margli - pomimo wykonanych w ubiegłym stuleciu systemów drenażowych stoku, już dziś mieszkańcy osiedla  mają problem z nadmierną ilością wody deszczowej podczas opadów. Wręcz nie wyobrażamy sobie skutków takich deszczów w sytuacji kilkakrotnego zwiększenia ilości wody spływającej na nasze posesje, a następnie wpływających do potoku Matysówka.

Poznaliśmy plany inwestycyjne właścicieli działek, znajdujących się tuż nad „naszymi głowami” i wiemy, iż wody opadowe pierwszej linii zabudowy będą spływać po gruncie, drugiej linii zostaną „przetrzymane” w zbiornikach retencyjnych a następnie wpuszczone do potoku Matysówka, co w konsekwencji „zaleje nas” i domostwa zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie strumyka poniżej naszych lokali.

Jesteśmy przerażeni wizją szklanych „olbrzymów” na szczycie północnego stoku, na zboczu którego posadowione są nasze domy, zabierających nam światło słoneczne, a w okresie jesienno-zimowym zacieniających nasze domostwa  praktycznie całkowicie.

Boimy się, iż z uwagi na panujące tu uwarunkowania klimatyczne nienaturalne gabaryty planowanych budowli, niekorzystnie wpłyną na naturalne przepływy powietrza tworząc zaporę, zatrzymując zanieczyszczenia na terenie miasta bez naturalnej możliwości uwolnienia ich do atmosfery. Pragniemy przypomnieć, że osiedle Zalesie jest osiedlem borykającym się z problemami zanieczyszczenia i smogu zwłaszcza w okresie grzewczym. Tłoczone masy powietrza od strony wzgórz umożliwiają naturalną wentylację.

Wzgórze na Zalesiu przy ul. Spacerowej jest w dużej mierze zalesione, zamieszkuje je wiele gatunków zwierząt w tym także nietoperze. Jest też bogata roślinność. Nie chcemy dewastacji tego jakże pięknego krajobrazu i prosimy o pomoc w jego uratowaniu. Już zaobserwowaliśmy co najmniej dwie wycinki drzew na dużą skalę na niniejszym terenie.

            Mając na uwadze dobro nasze, naszych dzieci oraz wszystkich mieszkańców Rzeszowa oraz przyszłych pokoleń zwracamy się z prośbą o pozostawienie „zielonych płuc” miastu i ocalenie przed zabudową będących jeszcze własnością miasta terenów zielonych.  Poprawią one jakość powietrza i stworzą specyficzny mikroklimat sprzyjający wypoczynkowi mieszkańców i turystów. Jakość powietrza, hałas a także ograniczenie dostępu do terenów zielonych, degradacja terenów o  cennych walorach krajobrazowych, a co za tym idzie utrudnienie możliwości wypoczynku na łonie natury, w znacznej mierze wpłynie na pogorszenie komfortu życia mieszkańców Rzeszowa.

Mając na uwadze powyższe argumenty mamy również prawo być zaniepokojeni o spadek wartości naszych nieruchomości, do czego z pewnością doprowadzi posadowienie nad „naszymi głowami” wysokich wielorodzinnych budynków obniżających ponadto nasz komfort życia, stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych domów.

Istnieją na terenie miasta obszary o znacznie bardziej sprzyjających warunkach gruntowych, jednocześnie nie będące perełką krajobrazową miasta, na których już prowadzone są duże inwestycje, gdzie stawiane są budynki wielorodzinne jak osiedle Projektant, obszar przy ul. Lubelskiej / Gromskiego, Zwięczyca itp. Wspomniana zabudowa nie przeszkadza nikomu, zachowane tam są wszelkie zasady architektoniczne, a przy okazji nie cierpi na tym w tak dużym stopniu, jak miałoby to miejsce na Zalesiu, środowisko naturalne.

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij