Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł na sesji sejmiku
PODKARPACKIE. Sprawy ochrony zdrowia - w związku z wizytą na sesji ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła - zdominowały XXXIX sesję sejmiku województwa podkarpackiego.
Konstantyy Radziwiłł Fot. Michał Wiatr
Na obrady lokalnego parlamentu zaprosił ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, przewodniczący sejmiku Jerzy Cypryś. Na sesji obecna była także wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko oraz wojewoda podkarpacki Ewa Leniart.
Minister Radziwiłł mówił w swoim wystąpieniu o dwóch kwestiach. Pierwsza z nich to potrzeba „odbudowania” w szkołach medycyny szkolnej, czyli gabinetów lekarskich i stomatologicznych lub tak zwanych dentobusów, czyli mobilnych gabinetów.
- Chodzi o to, abyśmy lepiej zadbali o bezpieczeństwo zdrowotne dzieci i młodzieży, abyśmy dali im dostęp do szeroko rozumianej promocji zdrowego stylu życia. Wreszcie, aby była to szansa wczesnego wykrywania chorób czy wyrównywania szans dzieci przewlekle chorych i niepełnosprawnych – mówił podczas sesji minister Radziwiłł.
Czas pozwolił tylko na jedno pytanie, zadał je radny Sławomir Miklicz. Kwestią, która najbardziej zainteresowała radnych była sprawa ustawy, wprowadzającej tak zwaną „sieć szpitali”. Ich lista ma zostać ogłoszona 27 czerwca. Minister Radziwiłł mówił o założeniach ustawy, o korzyściach, jakie będą mieć pacjenci z wprowadzenia tych zmian. Jak podkreślał chodzi głównie o to, aby poprawić dostępność świadczeń dla pacjentów.
- Koncentrujemy się głównie na szpitalach, które przyjmują pacjentów „na ostro”, przez izbę przyjęć, w stanie nagłego zachorowania, przez oddział ratunkowy. Bardzo ważne są zmiany dotyczące przyjmowania pacjentów na izbach przyjęć i SOR-ach, bo tam zderzają się dwa strumienie pacjentów – ci, którzy takiej opieki wymagają oraz ci, którzy z różnych przyczyn nie skorzystali z podstawowej opieki medycznej. Prostym rozwiązaniem jest wzmocnienie już istniejącej lub zorganizowanie poradni dla tych pacjentów, stworzenie dodatkowego wsparcia dla nocnej i świątecznej opieki lekarskiej w szpitalach, tak aby odciążyć izby przyjęć – mówił minister. - Druga sprawa to kwestia finansowania świadczeń – dziś jest to oparte na zasadzie procedura, faktura, wynagrodzenie, to może prowadzić do selekcji pacjentów, bo procedury są bardziej i mniej atrakcyjne. Teraz podstawą wynagradzania szpitala będzie ryczałt, który będzie wiązał się z kwestią jakości i ilości świadczeń. Chodzi o bardziej kompleksowe leczenie pacjenta, a nie skupianie się na wykonaniu lepiej czy gorzej płatnych procedur u danego pacjenta. Trzeci obszar ważny dla pacjentów, to obszar po wyjściu pacjenta ze szpitala, dopełnienie leczenia szpitalnego, dostępność specjalistów, ambulatorium, rehabilitacji. Dziś jest to dużym problemem dla wielu pacjentów. W zmienionej ustawie powierzamy to również w ramach ryczałtu szpitalowi, który wchodzi do sieci.
Minister Radziwiłł uspokajał jednocześnie: Te szpitale, które nie znajdą się w tak zwanej sieci szpitali, będą działały według dotychczasowych założeń, niezmienionych. Nie ma więc mowy o tym, aby szpital, który nie znajdzie się w tej sieci był placówką do likwidacji. Takie myślenie jest absolutnie nieuprawnione.
Po wystąpieniu na sesji minister udał się na spotkanie z dyrektorami szpitali. Wystąpienie ministra wywołało dyskusję radnych na temat sytuacji podkarpackich szpitali. Wzięła w niej udział m.in. obecna na sesji posłanka Krystyna Skowrońska. Zarzuciła ministrowi, że znalazł tylko pięć minut czasu.