Tablica upamiętniająca więźniów niemieckich obozów w Jarosławiu
JAROSŁAW. Na ścianie dworca PKP w Jarosławiu odsłonięto tablicę poświęconą jarosławskim więźniom niemieckich obozów koncentracyjnych.
Termin, czyli 14 czerwca wybrano nieprzypadkowo. W ten dzień przypada rocznica pierwszego transportu więźniów do KL Auschwitz i Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. Powiat Jarosławski reprezentowali Zbigniew Piskorz, przewodniczący Rady Powiatu i Józef Szkoła, wicestarosta jarosławski.
Uroczystość z udziałem asysty wystawionej przez 14 dywizjon artylerii samobieżnej z Garnizonu Jarosław i pocztów sztandarowych z jarosławskich szkół, została zainicjowana przez Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Jarosławiu, zaś sama tablica ufundowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Odsłonili ją Kazimierz Kopeć, ostatni żyjący jarosławski więzień obozu koncentracyjnego, Artur Brożyniak z Instytutu Pamięci Narodowej oraz mjr Dariusz Tyl z jarosławskiego garnizonu. Poświęcenia zaś dokonali ks. mjr Marcin Kwiatkowski i ks. Marian Bocho. Kwiaty pod tablicą złożyli przedstawiciele rodzin ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych, parlamentarzyści i ich przedstawiciele, władze Jarosławia i Powiatu Jarosławskiego, Garnizonu Jarosław oraz dyrekcja Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących, kontynuator Państwowej Szkoły Budowlanej, z której uczniów wywodzili się pierwsi więźniowie KL Auschwitz. Przy tej okazji warto też przypomnieć, że Rada Miasta Jarosławia, na wniosek starosty jarosławskiego Tadeusza Chrzana, niedawno zmieniła nazwę placu przed dworcem PKP z "pl. Więźniów Oświęcimia" na "Plac Więźniów KL Auschwitz".
14 czerwca 1940 r. do nowo powstałego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz - z więzienia w Tarnowie - dotarł pierwszy transport polskich więźniów politycznych, liczący 728 osób. Znalazło się w nim 24. mieszkańców Jarosławia. Po przybyciu do KL Auschwitz więźniom nadano kolejne numery obozowe od 31 do 758, które od tej pory zastępowały im nazwiska. Numery od 1 do 30 przeznaczone zostały kadry więźniów funkcyjnych nazywanych „kapo", rekrutowanych spośród kryminalistów z więzienia w Sachsenhausen. Tak się złożyło, że część jarosławskich więźniów otrzymało numery bardzo niskie, przy czym nr 31 (pierwszy po „kapo") otrzymał uczeń Państwowej Szkoły Budownictwa w Jarosławiu, Stanisław Ryniak. Również numery od 33 do 38 przydzielone zostały więźniom z transportu jarosławskiego.
Fot Ł. Borysiuk