Były szef UOP w Rzeszowie aresztowany
RZESZÓW, KATOWICE. Były szef rzeszowskiej delegatury Urzędu Ochrony Państwa został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura postawiła mu zarzuty korupcyjne, a sąd aresztował na trzy miesiące.
Były szef rzeszowskiej delegatury UOP Janusz W. miał od wielu lat powołując się na wpływy między innymi w instytucjach państwowych i samorządowych, załatwiać tam sprawy za łapówki – poinformował Temistokles Brodowski z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.
Agenci katowickiej delegatury CBA zatrzymali go wraz z innym b. oficerem służb specjalnych Maciejem D., który pracował w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i CBA, w 2007 r. został zwolniony ze służby, zatrzymany i skazany prawomocnym wyrokiem. Teraz ponownie usłyszał zarzut powoływania się na wpływy w zamian za korzyści majątkowe.
Sprawę wspólnie z CBA prowadzi śląski wydział zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach – podał Brodowski. Nie chciał udzielać dodatkowych informacji, odsyłając do prokuratury.
Katowickie śledztwo toczy się od listopada 2013 r. po zawiadomieniu złożonym przez CBA. Początkowo wszczęto je pod kątem nadużycia uprawnień przez członków zarządu Elektrowni Kozienice i funkcjonariuszy publicznych w związku z postępowaniem przetargowym. Postępowanie ma jednak znacznie szerszy, wielowątkowy zakres, częściowo związany z tzw. aferą podkarpacką.
W prowadzonym przez prokuraturę śledztwie, oprócz urzędników wysokiego szczebla przewijają się też rzeszowscy prokuratorzy. Zarzuty usłyszeli również przedsiębiorcy związani ze spółką paliwową Maante, której szefa sąd skazał na cztery lata więzienia i 120 tys. zł grzywny.