Platforma Obywatelska o bojkocie sesji
RZESZÓW. PO jest przeciwne przyłączeniu Malawy do Rzeszowa. Chyba, że pojawią się nowe argumenty.
Od lewej Jacek Kiczek, Marcin Deręgowski, Jolanta Kźmierczak, Andrzej Dec oraz Marek Poręba na poniedziałkowej konferencji prasowej Fot. Adam Cyło
Mieliśmy do wyboru – albo zostać i przyczynić się do przyjęcia tej uchwały, albo wyjść – wyjaśnił Andrzej Dec, przewodniczący rady. – Oczywiście nie jesteśmy zachwyceni, że musieliśmy się do tego uciec.
Jak mówi Jolanta Kaźmierczak, w Malawie nie terenów inwestycyjnych, tylko pagórki, trzeba tam włożyć wiele środków, by uzbroić tereny.
Podczas ostatniej sesji tylko Kazimierz Myrda został na obradach i głosował tak jak radni popierający prezydenta. Jolanta Kaźmierczak mówi, że nikt nie był przymuszany do wyjścia.
- Ale będziemy jeszcze rozmawiać z naszym kolegą, co nim kieruje, czy nie są to jakiś sprawy osobiste – mówił Marek Poręba, szef rzeszowskiej PO i radny powiatu rzeszowskiego i były wicewójt Trzebowniska.
Marek Poręba pytany jak widzi rozwój Rzeszowa z nowymi, przeważnie wiejskimi i rolnymi terenami odpowiada, że wszystko da się rozwiązać.
- Zabudowa jest ciągła, nie ma przerw – mówi radny. – Gdy wjeżdżamy do Lublina, od strony Kraśnika, to tez są pola. Przypominam, ze nawet jako wicewójt Trzebowniska (lata 2007-2010) mówiłem, że do połączenia z Rzeszowem musi dojść.
Jego zdaniem sprawę przyłączenia można rozłożyć na kilka lat.
Radni PO zapowiadają, że mogą zmienić zdanie, jeśli pojawią ze strony prezydenta Tadeusza Ferenca się nowe argumenty za włączeniem Malawy.
ac
Czytaj też Radni PiS i PO nie przyjdą na sesję,
Prawo i Sprawiedliwość o bojkocie sesji,
