Elektryczny samochód testowany w Urzędzie Miasta Rzeszowa

Jest to pojazd elektryczny, który przez najbliższe trzy tygodnie będzie sprawdzany w różnych okolicznościach podczas jazdy na mieście. Już w dziś (poniedziałek, 1 sierpnia 2016) prezydent Tadeusz Ferenc wybrał się ze swoimi współpracownikami na objazd remontowanych ulic.

Samochód jest bardzo cichy. Uwagę zwracają drzwi. Otóż nie ma między nimi słupka. Drzwi przednie zawiasy mają z przodu, zaś tylne przy tylnym błotniku. Otwierają się jak w niektórych wersjach rolls – royce'a.

Baterie są pod podłogą, z przodu i z tyły są bagażniki (przy czym z przodu, to raczej – ze względu ma rozmiar – schowek). Samochód ma bardzo duże przyśpieszenie: od 0 do 100 km/godz. w przeciągu 7,2 sekundy. Nie ma zmiany biegów, więc dla pasażerów przyśpieszenie jest jeszcze bardziej odczuwalne niż w wielu innych autach.

Samochód prowadzi się trochę inaczej niż klasyczne, benzynowe pojazdy. Oprócz klasycznego pedału hamulca zwalniać można również poprzez zwalniać można poprzez zdjęcie nogi z gazu. Wtedy samochód odzyskuje też energię.

Dotychczas oferowana wersja BMW i3 może przejechać do 160 kilometrów po naładowaniu baterii. Nowa, wchodzaca włąśnie na rynek wersja z silnikiem 94 amperogodzin pozwala przejechać nawet do 200 kilometrów. Ładowanie z gniazdka zajmuje około 8 godzin. Przy czym można kupić za 1 tys. euro stację ładującą, wtedy czas ładowania skróci się o połowę.

Bmw kosztuje w wersji podstawowej 153 tys. 700 zł. Natomiast nowa pojazd z nową baterią w wersji podstawowej kosztuje 159 tys. Do tego można dokupić mały silnik spalinowy (Range Extender), który zapewni jazdę w razie niedostępności energii elektrycznej. Cena takiego silnika to 20 tys. zł.

Jak mówi Marek Mróź z Auto Premium, jego firma chce oferować pojazd osobom zainteresowanym szybkim przemieszczaniem sie po mieście. Np. w Rzeszowie można pojazdem elektrycznym wjechać na każdą ulicę, a opłata miesięczna za parkowanie to koszt tylko 1 zł.