Nie będzie płotu na polsko-ukraińskiej granicy
Istniejący system ochrony granicy polsko-ukraińskiej jest skuteczny i dostosowany do zagrożeń, dlatego aktualnie nie ma powodu, aby budować płot na granicy przeciwko nielegalnym imigrantom - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jakub Skiba.
Minister Skiba odpowiadał w Sejmie na pytanie posła Sylwestra Chruszcza (Kukiz'15), który chciał znać stanowisko rządu w sprawie budowy płotu, lub innych zabezpieczeń na granicy polsko-ukraińskiej, aby zapobiec - jak mówił - dalszemu napływowi nielegalnych imigrantów. Według Chruszcza, na wiosnę fala nielegalnych uchodźców w Polsce będzie się zwiększać, dlatego - przekonywał - potrzebne są nowe, lepsze zabezpieczenia na granicy.
Wiceminister zapewnił, że w chwili obecnej nie można mówić o zjawisku "fali" uchodźców na granicy polsko-ukraińskiej, a jedynie o próbach testowania nowego szlaku migracyjnego przez nielegalnych imigrantów.
- Próby (takiego) testowania nie przynoszą rezultatu - podkreślił.
Przyznał jednocześnie, że zdarzały się próby przekroczenia granicy przez nielegalnych imigrantów, ale - jak zastrzegł - takie przypadki mają charakter jednostkowy i nie mogą świadczyć o masowej skali zjawiska.
- Codzienne raporty Straży Granicznej nie potwierdzają faktu utworzenia nowego szlaku migracyjnego, nie obserwujemy zwiększonego ruchu - podkreślił Jakub Skiba.
Wiceminister przekonywał też, że jednostki organizacyjne Straży Granicznej, ochraniające wschodnią granicę Polski, są odpowiednio przygotowane na ewentualne wzmożone próby przekroczenia granicy państwowej przez grupy nielegalnych imigrantów.
- Istniejący system ochrony granicy państwowej jest obecnie skuteczny i dostosowany do bieżących oraz prognozowanych zagrożeń. Aktualnie nie ma zatem potrzeby budowy płotu (na granicy polsko-ukraińskiej) - mówił Skiba.
Przyznał jednocześnie, że nie jest to pomysł „kosmiczny”, ponieważ wiele krajów decyduje się na takie rozwiązania.
- W chwili obecnej rząd nie widzi uzasadnienia ponoszenia takich wydatków - podkreślił sekretarz stanu w MSWiA.