Trwa remont Podziemnej Trasy Turystycznej w Rzeszowie
RZESZÓW. Roboty nie powinny zakłócić turystom zwiedzania.
Tak naprawdę remontowany jest tylko końcowy odcinek trasy, tam gdzie obecnie znajduje się wyjście.
- Zmieniamy wygląd wyjścia, które do 2007 r. było wejściem - mówi Janusz Dźwierzyński, szef trasy - Trasa działa w ogóle od 2001 r i przez kilka lat liczyła raptem 200 m. I wejście znajdowało się od ul. Króla Kazimierza.
Zmieniło się to po wydłużeniu trasy do 400 m i wybudowaniu wejścia z prawdziwego zdarzenia. Wtedy trzeba było też zmienić kierunek zwiedzania.
Po latach funkcjonowania trasy, jej dyrekcja doszła do wniosku, że może to wyglądać inaczej.
- Chcemy to wyjście, tak szczerze mówiąc, unowocześnić - dodaje Janusz Dźwierzyński.
A co po remoncie? Pomysłów jest kilka. Być może powstanie tam sklepik z pamiątkami, mały punkt gastronomiczny lub mała poczekalnia. Trasa przyjmuje często duże grupy turystów. Kiedy część zwiedzających wychodzi, to z reguły musi czekać na tę drugą. I wtedy taka poczekalnia miałaby sens.
- Co z tego wyniknie, na razie trudno powiedzieć - mówi szef trasy - Musimy jednak pewne rzeczy już przygotować.
Na czas remontu trasa nie będzie raczej zamykana. Chyba, że...
- Zdarzą się takie prace, które mogłyby zagrażać zwiedzającym, to wtedy będziemy musieli zamknąć trasę, ale nie powinno to być utrudnieniem, bo będziemy to robić w takich godzinach, żeby nie przeszkadzało to turystom - mówi Dźwierzyński.
Remont powinien potrwać do 10 grudnia. Powinien, bo jest to jednak obiekt zabytkowy i zawsze mogą się zdarzyć jakieś niespodzianki. Na razie nic na to nie wskazuje.
Remont będzie kosztował nieco ponad 17,5 tys. zł. Prace wykonuje rzeszowska firma Zelbud.