Wybierz studia w WSPiA

Dlaczego byłem przeciw "pomnikowi smoleńskiemu". Opinia Andrzeja Deca

Opublikowano: 2015-10-30 17:20:37, przez: admin, w kategorii: Opinie

Odpowiedź Wojciechowi Buczakowi i Waldemarowi Szumnemu.

Andrzej Dec.

Andrzej Dec.

 

Pomniki są potrzebne, twierdzi Wojciech Buczak i trudno się z nim nie zgodzić (czytaj Po co nam pomniki?. Jednak przykład, jaki wybrał do udowadniania tej tezy jest chybiony. Bo spór, który się toczy o to, czy budować w Rzeszowie (a niedługo pewnie i gdzie indziej) pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, nie dotyczy tego, czy te ofiary upamiętniać, tylko jak. Twierdzę, że stawianie pomnika w centrum miasta jest w tym przypadku pomysłem błędnym. Bo, czy nam się to podoba czy nie i bez względu na to jak ten pomnik nazwiemy i co na nim napiszemy, w potocznym obiegu będzie to pomnik katastrofy smoleńskiej. Będzie przypominaniem o nieszczęściu, które sami sprokurowaliśmy. Pomnikiem naszych niedomagań, który nie zawiera żadnego pozytywnego przesłania. Żadnego powodu do dumy. Ani, jak to czasami bywa, upamiętnienia ofiar zewnętrznych opresji, jakie nam zgotowała historia i nasi sąsiedzi. Takie tragiczne wydarzenia trzeba upamiętniać w sposób bardziej dyskretny – przy pomocy tablic pamiątkowych w budynkach publicznych, w miejscu katastrofy, albo na cmentarzach. Zauważmy, że ofiarom katastrofy wojskowego samolotu CASA z 2008 roku pomnik w formie głazu z tablicą ustawiono jedynie tam, gdzie ona się wydarzyła. Dlatego realizacja rzeszowskiego zamierzenia będzie albo dowodem naszego upodobania do martyrologii, albo jakichś innych motywów tego zamierzenia. W obu przypadkach trudno mi to zaakceptować.

Na marginesie. Uznanie, że wręczanie odznaczeń państwowych przez śp. Marię Kaczyńską jest jakąś szczególną zasługą dla Podkarpacia, wydaje mi się lekką przesadą.

Ręce opadają, napisał z kolei kol. Waldemar Szumny, interpretując na swój sposób zarzuty przeciwników budowy tego pomnika (czytaj Komu i dlaczego przeszkadza pomnik?). To samo sformułowanie ciśnie się na usta po przeczytaniu jego tekstu. Taki w nim brak próby zrozumienia argumentów adwersarzy z jednej strony i przysłowiowe odwracanie kota ogonem z drugiej.  Polemika z kolejnymi jego stwierdzeniami zajęłaby zbyt dużo miejsca, by nie wyczerpać cierpliwości czytelników, wiec zainteresowanych odsyłam do tego, co powiedziałem na sesji i opisałem tu: Inne zdanie o pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej. Zastrzegając, że oczywiście nie odpowiadam za to, co na ten temat mówili inni.

PS.

Decyzja o budowie pomnika zapadła. Przedstawiłem swój sprzeciw, bo na sesji on dostatecznie nie wybrzmiał. Jednak dyskusja robi się coraz gorętsza, więc nic dobrego już z niej nie wyniknie. Dlatego na tym chciałbym zakończyć, mając nadzieję, że przynajmniej część odbiorców tego przekazu zrozumiała, o co mi chodzi.

Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij