Prezydent Ferenc zaprezentował następcę - Zdzisława Gawlika

Dziś (poniedziałek, 14 września 2015) w krótkim spotkaniu prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca z dyrektorami wydziałów Urzędu Miasta oraz jednostek podległych wziął udział wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.

Jak wiadomo, Tadeusz Ferenc kandyduje w wyborach do senatu, zaś Zdzisław Gawlik - poza tym, że kandyduje do sejmu z drugie miejsca w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim - ma też zamiar kandydować na prezydenta Rzeszowa. Oczywiście, pod warunkiem, że fotel się zwolni, czyli wtedy, gdy Tadeusz Ferenc wejdzie do senatu.

- Nikt z nas nie będzie wiecznie - mówił dziś prezydent, przedstawiając Zdisława Gawlika.

Sam wiceminister i ewentualny kandydat na prezydenta Rzeszowa, wyjaśnił, że chciał zapoznać się z problemami miasta.

- Jakkolwiek nasze losy się potoczą, nigdy z ]do żadnego miejsca nie przychodził ze siekierą czy scyzorykiem, cenię ludzi, którzy pracują i osiągają na swojej drodze sukcesy. Gdy przychodzi w jakieś miejsce, ktoś kto zarzadza, to jego mądrością jest mądrość ludzi, którymi zarządza - mówił Zdzisław Gawlik.

Wiceminister Zdzisław Gawlik już wcześniej brał udział w spotkaniach z mieszkańcami. Jak sam mówi, dowiedział się o wielu sprawach, m.in. o potrzebach związanych z rzeszowskim zalewem (chodzi o odmulenie - przyp. red.). Obiecał wspierać rozwiązanie tych kwestii.

- Minister Gawlik jest odpowiednią osobą - zachwalał gościa prezydent. - Ale nie wiadomo jak to sie ułoży, nie jest powiedziane, że wygram albo przegram wybory. Ważne jest by człowiek, który miasto będzie ciągnął był odpowiedni. Że nie będzie wymian pracowników.

Zdzisław Gawlik zaznaczył, że ceni to, co zostało w Rzeszowie zrozionie za kadencji obecnego prezydenta.

- Bo dla mnie być - może nie wszkazanym - ale człowiekiem, któremu tak znakomity gospodarz powierza zadania, to zaszczyt - mówił. - Jakiekolwiek moje dalsze działanie będzie uzlażnione od stanowiska pana prezydenta. Jak pan prezydent uzna, to podejmę się.

ac