Czy Piotr Tomański wystartuje w wyborach?

Fot. tomanski.pl

Poseł Piotr Tomański zapowiedział kilka dni temu, że nie wystartuje w nadchodzących wyborach do Sejmu. Prawdopodobnie przyczyną było zbyt nieskie miejsce na liście wyborczej. Decyzja chyba jednak nie jest ostateczna.

- Dziękuję za wczorajsze spotkanie z przemyską Platformą Obywatelską oraz za setki telefonów z wyrazami poparcia w związku z informacjami o niestartowaniu w wyborach. Przekonywano mnie do startu. Wiem ze jest jescze wiele do zrobienia dla Żurawicy, Przemyśla i Podkarpacia a najważniejsze dla Ludzi - napisał dziś rano (środa, 12 sierpnia 2015) poseł Tomańki na swoim profilu facebookowym. - Co o tym sądzicie? Co powinienem zrobic?

Komentarze i odpowiedzi były różne.

- Być lojalnym i nie obrażać się na numer na liście wyborczej - nawiasem mówiąc nie zasłużyłeś sobie? - pytał dawny działacz Młodych Demokratów z Przemyśla.

Rzeszowski działacz Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wiesław Buż radził: Wracaj do Zjednoczonej Lewicy i do Sejmu. Może to czas na transfer powrotny?

Jak wiadomo, przed kilku laty Piotr Tomański był działaczem SLD. Będąc wójtem Żurawicy ubiegał się w 2007 roku o miejsce na liście wyborczej Lewicy i Demokratów (ówczesnej listy SLD oraz Partii Demokratycznej). Otrzymał propozycję startu z miejsca numer 3, z czego nie skorzystał. Zamiast tego wystartował z miejsca 13 z listy PO i dostał się do Sejmu. Zmienił także przynależność partyjną.

Z kolei poseł Marek Poręba, który dostał siódme miejsce na liście rzeszowsko-tarnobrzeskiej napisał: - Udowodnimy ze te miejsca na liście to nic ważnego. Głosować będziemy na ludzi nie na miejsce. Udowodnimy tym co tak walczyli ze pokonamy ich. Damy radę Piotr.

Dzięki za dobre słowa - odpowiadał Piotr Tomański.

Po kilku godzinach poseł poinformował, że jeśli wróci na listę, to na ostatnie miejsce.