Prawnicy rodziny Dawida Kosteckiego: Użyto paralizatora domowej roboty

Fot. Roman Giertych/twitter
Dziś (czwartek, 29 sierpnia 2019 r.) adwokaci Roman Giertych i Jacek Dubois na – transmitowanej ww mediach – konferencji prasowej poinformowali o tym jak – ich zdaniem – mogło dojść do śmierci Dawida Kosteckiego, ps. Cygan.
- Na szyi Kosteckiego znaleziono dwa punkty. Analiza, którą przeprowadziliśmy, wskazuje, że mamy do czynienia ze śladem, który pochodzi od paralizatora domowej roboty – mówił Roman Giertych, niegdyś działacz Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin, wicepremier i minister edukacji w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.
Jego zdaniem użyty został paralizator o napięciu 400 tysięcy volt, którym Dawid Kostecki został obezwładniony. Później został powieszony. Dodał, że obydwaj przesłuchiwani biegli uznali taką wersję wydarzenia za możliwą.
- Zeznania Dawida Kosteckiego obciążyły jednego z gangsterów, który przebywa na Białołęce. Motyw jest więc oczywisty - zemsta lub próba niedopuszczenia do kolejnych zeznań. Jest też możliwy motyw o zemście za zeznania związane z „aferą podkarpacką”. Jest to moim zdaniem wersja mniej prawdopodobna - ocenił pełnomocnik rodziny.
„Afera podkapacka” to w tym kontekście domniemane nagrania video z agencji towarzyskich, na których mają być także politycy. Terminu „afera podkapacka” używa się też w kontekście związków polityków PSL i PO z przedsiębiorcami, z których niektórzy zostali już skazani.
Mecenas stwierdził, że trzeba przeprowadzić eksperyment procesowy w celi.
Adwokat Jacek Dubois w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę, na złą w jego opinii współpracę prokuraturą, która rozpatrzyła jeszcze wniosku o dostęp do akt oraz do kopii przesłuchań. Powiedział także, iż nie przeprowadzono także przeszukań w celi oraz wśród innych osadzonych.
Prokuratrura ani Ministerstwo Sprawiedliwości nie wydały dziś swoich komunikatów w tej sprawie.