Upadłości w Polsce na Podkarpaciu I kwartale 2013 roku
PODKARPACKIE. Od początku roku sądy ogłosiły upadłość pięciu firm.
W I kwartale 2013 roku sądy wydały postanowienia o upadłości 211 polskich przedsiębiorstw (wg danych na dzień 29 marca br.). To liczba o 11 proc. wyższa od ostatecznego wyniku I kwartału 2012, w którym ogłoszono 191 upadłości. Należy jednak pamiętać, że są to wyniki niepełne i statystyki wskazują, że wynik będzie wyższy o 10-15, co oznacza, że wzrost będzie zbliżony do trendu zeszłorocznego (+18 proc.). Oznacza to najgorszy wynik od siedmiu lat, wyższy o 110 proc. od zanotowanego w pierwszym kwartale przedkryzysowego roku 2008. Liczby upadłości ogłoszone w poszczególnych miesiącach I kwartału (75, 60, 76) są niższe od tych z ostatnich miesięcy ubiegłego roku, dla porównania w listopadzie sądy wydały postanowienia o niewypłacalności 95 firm, a w grudniu 90.
W ub. roku wśród upadłych firm dominowała branża budowlana. Teraz z kolei – w skali kraju - problemy z płynnością mają firmy przetwórcze produkujące na potrzeby budownictwa jak i przemysłu. Rośnie liczba upadłości w branży meblowej, przetwórstwa metali oraz handlu. Coraz więcej jest sygnałów, że spowolnienie gospodarcze dotyka już nie tylko branży budowlanej, ale innych gałęzi gospodarki, zależnych od poziomu konsumpcji prywatnej, a także chłonności rynków zewnętrznych. Przyczyny to spowolnienie w Unii Europejskiej, jak i niski pobyt w Polsce.
Rok 2013 przyniesie najprawdopodobniej dalszy wzrost upadłości. Produkcja przemysłowa oraz handel będą tymi sektorami, gdzie ryzyko niewypłacalności będzie rosło najszybciej.
- Walka o klienta będzie nadal wywoływała presję na marże w działalności handlowej, konsolidacja w tym sektorze jest nieunikniona - Marcin Siwa dyrektor oceny ryzyka z firmy Coface, która monitoruje upadłości. - Przemysł przetwórczy będzie borykał się z niewielkim popytem, ograniczonym niechęcią do inwestycji, zarówno inwestorów indywidualnych jak i podmiotów gospodarczych. Rok 2013 jest i będzie trudnym i utrzymanie płynności finansowej przy tak wielu niekorzystnych zjawiskach może okazać się niemożliwe dla wielu firm.
- I kwartał 2013 roku był najgorszym pod względem liczby upadłości od 2005 roku – mówi Marcin Siwa z Coface.
Upadłości na Podkarpaciu
Jak zawsze na pierwszym miejscu znajduje się województwo mazowieckie (gdzie jednak procentowo jest ich znacznie bo aż o ponad 40 proc. mniej niż przed rokiem. W dalszym ciągu utrzymuje się silna tendencja wzrostowa w województwach śląskim i wielkopolskim. Województwo podkarpackie to tylko pięć upadłości.
Wśród nich jest RPIS Rzeszów czyli dawne Rzeszowskie Przedsiębiorstwo Instalacji Sanitarnych. W tym wypadku sąd ogłosił upadłość z możliwością układu. Nadzorca sądowym jest Adam Pilecki. Firma jest podwykonawcą na wielu dużych inwestycjach w regionie, m.in. nowe budynki Uniwersytetu Rzeszowskiego i Politechniki Rzeszowskiej. Problemy RPIS-u to prawdopodobnie wynik zatorów płatniczych związanych z nietrafionymi inwestycjami komercyjnymi w Rzeszowie.
Pozostałe firmy to Familia Gibała sp. z o.o. z Podleszan w powiecie mieleckim (branża metalowa), Arkan Wojciech Ząbczyk z Bud Głogowskich w powiecie rzeszowskim oraz dwoje krośnieńskich przedsiębiorców Zbigniew Buczek (zakład produkcji opakowań Topaz) i Halina Buczek (hurtownia Micor). Te trzy ostatnie przypadki świadczą o utrzymującym się wzroście liczby bankructw osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą.
Dotychczas najwięcej upadało spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, tak jest i tym razem, jednak ich udział spadł zdecydowanie do 54 proc. (65,7% w 2011).
ac