Koronawirus w Rzeszowie: „Zakazić można się wszędzie”
RZESZÓW.
Fot. Pixabay/CC0
W Rzeszowie łącznie zanotowano pnad 1000 zakażeń koronawirus od początku epidemii. Teraz jest 622 aktywne wzrost. Na 10 tys. mieszkańców przypada 32 na 10 tys. mieszkańców. Zaś jeszcze niedawno było ich 12.
- Są to rozproszone zakażenia może dojść do nich wszędzie – mówi Jaromir Ślączka, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie. - Nie ujawniły się oprócz szpitali
ogniska wokół DPS są wygaszone.
Dyrektor sanepidu przypomina, że konieczne jest egzekwowanie wszystkich obostrzeń i zabezpieczeń. Np. w szkole w trakcie zajęć potrzebne są środki ochrony indywidualnej.
- Należy spodziewać się wzrostu zakażeń w najbliższym czasie – ocenia Jaromir Ślączka.
Laboratoria są bardzo obciążone, badają setki próbek, jeszcze nie ma kolejek, ale nie ma też przyjmowania na bieżąco.
Dyrektor podaje przykłady, że zakażeni mają już wynik pozytywny, a sanepid go jeszcze nie ma, więc nie może uruchomić procedur.
- Nawet przy trzy razy większej liczbie pracowników nie jesteśmy w stanie obsłużyć wszystkich – dodaje dyrektor Ślączka. - Wczoraj obsługiwaliśmy osoby z 9 i 10 października.