Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Nowy burmistrz Niska Waldemar Ślusarczyk tylko zmieni gabinet

Opublikowano: 2018-11-05 21:37:18, przez: admin, w kategorii: Polityka

NISKO. W drugiej turze wyborów burmistrza Niska Waldemar Ślusarczyk pokonał Józefa Srokę.

Od lewej Józef Sroka i Waldemar Ślusarczyk

Od lewej Józef Sroka i Waldemar Ślusarczyk

 

Ustępujący burmistrz Julian Ozimek nie ubiegał się o reelekcję; bez powodzenia starał się o mandat radnego wojewódzkiego. Werdykt wyborców oznacza dla Ślusarczyka tylko zmianę gabinetu, bowiem w kończącej się kadencji jest przewodniczącym Rady Miasta i Gminy.

Ślusarczyk wygrał też pierwszą turę, ale Sroka tracił do niego tylko 3 punkty procentowe. Pozostali trzej kandydaci zostali daleko w tyle. Wyborcza dogrywka zapowiadała się emocjonująco, bowiem obaj pretendenci pochodzą z tego samego środowiska politycznego – konkretnie z PiS. W wyborach z 2010 i 2014 r. obaj startowali z partii Kaczyńskiego. W tych, pod sztandarem PiS szedł Sroka, Ślusarczyk założył własny Komitet Wyborczy Wyborców Ziemia Niżańska. Przed ostatecznym rozstrzygnięciem PiS w Nisku – jak zresztą wszędzie – rzuciło wszystkie siły na pomoc Sroce. Kandydat Sroka promował się zdjęciem z prezydentem Andrzejem Dudą, osobiście wspierali go marszałek Kuchciński i kilku ministrów z rządu Morawieckiego.

Jak donosiły lokalne media, nieznani sprawcy niszczyli plakaty Waldemara Ślusarczyka. W niedzielę Ślusarczyk zdobył zaufanie 53,84 proc. wyborców. Zwycięstwo niewysokie, ale wystarczające. Do urn pofatygowało się niespełna 50 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Niska i kilku wsi przyległych.

Waldemar Ślusarczyk jest 50-letnim niżaninem z dyplomem Politechniki Rzeszowskiej. Jest zastępcą dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy. – Mieszkańcy wybrali spokój. Natłok niezapowiedzianych wizyt wysokich rangą urzędników państwowych męczył ludzi – skomentował wyborczy wyrok i poprzedzające go wydarzenia w powiatowym Nisku.

O ile Ślusarczyk tryumfuje, o tyle Sroka ma się nad czym zastanawiać. Dalej będzie dyrektorem Spółdzielczego Domu Kultury w Stalowej Woli, ale jego dalsza polityczna kariera stoi pod znakiem zapytania. To jego trzecie przegrane wybory na stołek burmistrza Niska. W 2010 i 2014 r. przegrał już w pierwszej turze. Trzymając się zasady „do trzech razy sztuka” był pewien wygranej w tym roku. On i partia, która go desygnowała. Nie udało się i tym razem.

jm

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij