Dzwonnica kościoła Farnego w Rzeszowie - charakterystyczny punkt miasta
Dźwięk kościelnych dzwonów przez stulecia zwiastował smutek lub radość; towarzyszył człowiekowi od urodzenia aż po grób. Kościelnym dzwonom nadawano imiona, a stare dzwonnice pełne są tajemniczych i ciekawych historii. Także te znajdujące się na terenie miasta Rzeszowa.
Kiedy bitwa konfederatów barskich z Rosjanami 13 sierpnia 1769 r. w Rzeszowie zakończyła się śmiercią ponad 40 Polaków, to z wieży farnej dzwony wzywały na wielką manifestację patriotyczna, jaką był pogrzeb ofiar. Tę smutną procesję, którą otwierały czarne, żałobne chorągwie prowadzili: gwardian bernardynów, gwardian reformatów oraz ksiądz z rzeszowskiej fary. Za nimi w procesji szli przedstawiciele rzeszowskich cechów, mieszkańcy miasta i wreszcie 33 karawany z trumnami powstańców. Ulice były pełne płaczących ludzi. Pochowano ich na przykościelnym cmentarzu (dzisiaj plac Farny).
Kiedy w aptece przy ul. Pańskiej w Rzeszowie zawiązano w 1846 r. spisek wymierzony we władze zaboru austriackiego jednym z jego przywódców był wynalazca lampy naftowej Ignacy Łukasiewicz. Przygotowano plan wybuchu powstania w Rzeszowie. Na balu karnawałowym 17 lutego 1846 r. organizowanym przez rzeszowskie Towarzystwo Dam Dobroczynności spodziewano się śmietanki towarzyskiej miasta, w tym władz i oficerów austriackich. Piękne damy miały zaprosić do mazura oficerów, którzy – jak zakładano – będą musieli odłożyć swoje szable. Jeden z mieszczan, krawiec Jan Czarnecki, miał podpalić swój dom, jako znak do wybuchu powstania, a rzeszowski wikary ks. Jan Tałasiewicz dać klucze do dzwonnicy farnej, aby z wieży kościoła dzwon mógł obwieścić początek powstania.
Dzwonnica kościoła farnego od dawna była bowiem szczególnym elementem krajobrazu miasta. Ufundował ją książę Jerzy Ignacy Lubomirski w XVIII w - 249 lat temu. Na hełmie wieży zamontowano sylwetę anioła, który pokazywał kierunek wiatru. Był on dziełem powstańca styczniowego Marcina Borelowskiego „Lelewela”, który przy ul. Farnej miał zakład blacharski.
KZ