Jeden błąd i RARR raz jeszcze musi ogłaszać przetarg na filmiki VR
RZESZÓW. Agencja zamawia cztery takie produkcje. A do tego kilka gogli VR z osprzętem. Mają one dotyczyć Centrum Garncarstwa „Medynia” i Muzeum-Zamek w Łańcucie. Pierwsze postępowanie zostało właśnie unieważnione.

Nie stało się tak z powodu braku oferentów - tych było aż czternastu, ani wysokości zaproponowanych cen. Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego zarezerwowała na to zadanie 73 800 zł, a wszyscy oferenci zmieścili się w tym limicie (ceny zaczynały się od 22 000 zł, a kończyły na 59 940 zł). Zdecydował błędnie sformułowany zapis w opisie przedmiotu zamówienia. Nie określał on jednoznacznie, że RARR będzie wymagał także dostarczenia licencji biznesowych , pozwalających na legalne korzystanie z dostarczonego sprzętu przez instytucje publiczne (produkcje miały trafić do Centrum Garncarstwa „Medynia” oraz Muzeum-Zamek w Łańcucie). Niby trochę taki „czeski błąd”, ale cóż było robić. Przetarg trzeba było unieważnić.
Przypomnijmy, co konkretnie zamawia RARR?
Trzy filmy mają dotyczyć Centrum Garncarstwa „Medynia”. Mają zostać zrealizowane w trzech miejscach: w pracowni garncarza, galerii pani W. Prucnal i pracowni z piecem. Film w galerii ma mieć charakter statyczny (brak aktorów). W pracowni garncarza i pracowni z piecem wystąpi już żywa osoba (aktor), która wykonywać będzie czynności przy kole i proste czynności przy piecu.
RARR zapewni przy tym wykonawcy zarówno aktora, jak i tekst lektora (może nim być sztuczna inteligencja).
Czwarty film ma zostać zrealizowany w Łaźni w Muzeum-Zamek w Łańcucie. I ta produkcja ma mieć charakter statyczny. Ujęcia obejmować mają wszystkie pomieszczenia: od korytarza, przez bar, gabinet fizyko-terapii, aż po łaźnię i sauny.
Każdy z filmów ma trwać od 4 do 8 minut. RARR zamawia również kilka kompletów gogli VR z pełnym wyposażeniem.