Łapówki i brak badań technicznych

Fot. Adam Cyło

Wyniki badania przeprowadzonego przez ProfiAuto (sieć hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych) we współpracy z Polską Izbą Stacji Kontroli Pojazdów, pokazuję stan techniczny jeżdżących u nas aut. Według diagnostów co szósty samochód, który pojawia się w stacjach diagnostycznych w tym województwie, w ogóle nie nadaje się do jazdy i stanowi niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu.

Jednocześnie aż 83 procent diagnostów spotkało się na przestrzeni ostatniego roku z sytuacją, w której – ze względu na bardzo zły stan techniczny pojazdu – proponowano im łapówki za wpisanie pozytywnego wyniku przeglądu do dowodu rejestracyjnego.

Pytani o stan wiedzy podkarpackich kierowców w kwestii regularnej kontroli części eksploatacyjnych, ankietowani wskazali, że aż 68 proc. właścicieli samochodów nie wie, kiedy sprawdzać i wymieniać najważniejsze części odpowiedzialne za bezpieczeństwo, takie jak amortyzatory czy opony.

Co trzeci kierowca z Podkarpacia przyjeżdża na badania po upływie terminu. Grozi za to zatrzymanie dowodu rejestracyjnego, a w razie wypadku stan techniczny samochodu może zostać uznany za powód szkody, nawet jeśli jego kierowca nie jest bezpośrednim sprawcą.

Dane dotyczące województwa podkarpackiego ujawnione przez badanie, nie odbiegają znacząco od ogólnopolskiej średniej.

– Wyniki naszego ogólnopolskiego badania wskazują, że po polskich drogach mogą poruszać się ponad dwa miliony samochodów, które w ogóle nie powinny być dopuszczone do jazdy – mówi Witold Rogowski, ekspert motoryzacyjny sieci ProfiAuto. – Stan opon czy amortyzatorów często ma wpływ na najtragiczniejsze wypadki na polskich drogach.

Badanie jest elementem ogólnopolskiej kampanii społecznej na rzecz bezpieczeństwa na drogach pn. „Zimowy pit-stop”.

ac