Onet: Afera podkarpacka. Jak polskie państwo chroniło, wspierało i balowało z sutenerami
PODKARPACKIE. W jaki sposób instytucje państwowe najpierw pomogły sutenerom w zdobyciu dominującej roli w świecie sutenerów na Podkarpaciu, a gdy już stanęli przed sądem, przystały na kuriozalnie niskie kary.
kta sprawy podkarpackich sutenerów, braci Rysicz, tylko w części jawnej liczą 160 tomów. Pokazują one, w jaki sposób instytucje państwowe najpierw pomogły braciom w zdobyciu dominującej roli w świecie sutenerów na Podkarpaciu, a gdy już stanęli przed sądem, przystały na kuriozalnie niskie kary.
W tym artykule opisujemy szczegóły handlu kobietami i wykorzystywania ich do prostytucji, z czego korzystali m.in. oficerowie Centralnego Biura Śledczego.
Wskazujemy też ślady, z których wynika, że sutenerzy mogli nagrywać polityków i biznesmenów. Do wizyt wysoko postawionych osób w ich agencjach przyznali się sami bracia Rysicz. Wiele wskazuje na to, że nagraniami już dawno zainteresowały się ukraińskie służby specjalne, wówczas znajdujące się pod kontrolą Rosji.