Prezydent Tarnobrzega usłyszy zarzuty korupcji
TARNOBRZEG, WARSZAWA.

Grzegorz K. Fot. UM Tarnobrzeg
Agenci z Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie zatrzymali w środę „na gorącym uczynku” prezydenta Tarnobrzega - tuż po tym, jak przyjął 20 tysięcy złotych łapówki. Cała ta kwota została „ujawniona i zabezpieczona” w trakcie przeszukania w jego służbowym gabinecie.
Prowadzący sprawę agenci CBA ustalili, że Prezydent Miasta Grzegorz K. w zamian za korzyść majątkową miał wydać pozytywną decyzję związaną z warunkami zagospodarowania przestrzennego w mieście. Funkcjonariusze Biura przeszukali pomieszczenia w Urzędzie Miasta Tarnobrzega i mieszkanie Grzegorza K. Przesłuchano osoby mogące mieć związek ze sprawą, zabezpieczono dokumenty.
Dziś zgromadzone przez CBA materiały trafiły do mazowieckiego wydziału Prokuratury Krajowej. Zatrzymany przez rzeszowskich agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego prezydent Tarnobrzega usłyszy zarzuty o charakterze korupcyjnym.
Miastem tymczasowo zarządza sekretarz Przemysław Rękas. Więcej na portalu NadWisłą24
Grzegorz K. ma 44 lata. Z wykształcenia jest prawnikiem. Pracował w straży miejskiej oraz w Urzędzie Miasta Tarnobrzega (zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego oraz naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa w czasie kadencji prezydenta Jana Dziubińskiego.
Prezydentem został w 2014 jako bezpartyjny kandydat stowarzyszenia Moje Miasto Tarnobrzeg. Pokonał Norberta Mastalerza popieranego przez Platformę Obywatelską i kilka innych środowisk. Stowarzyszenie kojarzone jest z prawą stronę sceny politycznej, we władzach zasiada Jan Dziubiński, sekretarzem był zmarły w ub. roku Andrzej Wójtowicz.