„Pro Carpathia” honoruje propagatorów żywności tradycyjnej

Przy tej okazji, osobom, które szczególnie dużo zrobiły w kwestii propagowania tradycji kulinarnej naszego województwa zostały wręczone honorowe tytuły Ambasador Marki Podkarpackie Smaki.

To wyróżnienie przyznała trzem osobom kapituła powołana przez rzeszowskie Stowarzyszenie „Pro Carpathia”. Otrzymały je:

• Alina Becla – właścicielka Przedsiębiorstwa Produkcyjno - Handlowo –Usługowego „AWB” Alina Becla wHandzlówce, produkującego suszone owoce, warzywa i zioła.

• Mieczysław Miazga - prezes zarządu Zakładu Mięsnego „Smak Górno” w Górnie. Zakład ten ma ponad10 produktów zarejestrowanych na Liście Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa. Jest też współorganizatorem Festiwalu Podkarpackich Smaków w Górnie.

• Marcin Purgacz - nauczyciel w Zespole Szkół Gospodarczych im. Mikołaja Spytka Ligęzy w Rzeszowie.

Okolicznościowe dyplomy wręczyli laureatom Krzysztof Staszewski, prezes

Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia” oraz Krzysztof Zieliński, dyr. ds. informacji i marketingu w „Pro Carpahii”.

- Jestem mile zaskoczona – powiedziała Alina Becla. – Zapewniam, że będę robić to, co do tej pory – dodała. Jej unikatowe herbatki, pogryzanki nierzadko, jako souveniry trafiają za granicę.

Mieczysław Miazga, dziękując za wyróżnienie podkreślił, że jest ono dla niego wielkim zobowiązaniem. Dodał, iż podkarpackie produkty z łatwością mogą się sprzedawać w kraju, trzeba je tylko rozreklamować.

Trzeci Ambasador Marki Podkarpackie Smaki, Marcin Purgacz, został doceniony za przekazywanie tradycji kulinarnej naszego regionu młodemu pokoleniu kucharzy oraz za współpracę ze środowiskami kół gospodyń wiejskich.

– Zależy mi na tym, aby wychodzący z naszej szkoły adepci sztuki kulinarnej szanowali tradycyjny produkt regionalny – powiedział. – Taką ogromną skarbnicą wiedzy o potrawach regionalnych są właśnie koła gospodyń wiejskich – tłumaczył.

Honorowy tytuł Ambasador Marki Podkarpackie Smaki z założenia ma trafiać do osób, które na swój indywidualny sposób propagują żywność tradycyjną.

- Nasza podkarpacka żywność może wygrać z innymi produktami tylko smakiem – powiedział Krzysztof Staszewski. – Cieszy nas, że nie brakuje osób, które ten niepowtarzalny smak, znany od pokoleń starają się zachować, pomimo ponoszenia dużych kosztów.

Dorota Zańko