Via Carpathia – Poręba o pomyśle Łukacijewskiej
PODKARPACKIE. Tomasz Poręba zarzuca Elżbiecie Łukacijewskiej chęć przelicytowania jego pomysłu i działania szkodliwe dla regionu.
Tomasz Poręba, poseł do Parlamentu Europejskiego. Fot. Adam Cyło
Kilka dni temu (piątek, 27 września) poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Poręba (Prawo i Sprawiedliwość) poinformował, że czyni starania dotyczące wpisania projektowanej drogi Via Carpathia do europejskich korytarzy transportowych. Czytaj Via Carpathia (S19) – za miesiąc głosowanie w Parlamencie Europejskim.
W poniedziałek konferencję prasową zorganizowała Elżbieta Łukacijewska, posłanka do PE z listy Platformy Obywatelskiej. Stwierdziła, że nie znalazła poprawek Poręby. Poinformowała o swojej koncepcji budowy tej drogi i przygotowanej przez siebie poprawce. Zdaniem Elżbiety Łukacijewskiej, Via Carpathia powinna mieć także odnogę na Ukrainę. Czytaj Via Carpathia także przez Ukrainę?
Dziś tę propozycję komentował Tomasz Poręba.
- Pani poseł zarzuciła mi, że nie zna żadnych moich poprawek. Pierwszą poprawkę zgłosiłem w lipcu 2012 roku – mówił europoseł PiS. - Organizowałem też konferencję, w których ani Elżbieta Łukacijewska, ani minister transportu Sławomir Nowak nie brali udziału. Byli za to ministrowie z innych krajów karpackich.
Zdaniem Tomasza Poręby, zaproponowana przez jego koleżankę poprawka wprowadzi niepotrzebne zamieszanie, gdyż dwoje parlamentarzystów z jednego regionu zgłasza niespójne projekty.
- Grozi to rozproszeniem głosów, podraża też koszty budowy – dodawał polityk PiS. - Czemu inwestować na Ukrainie, a nie w S19 w Polsce? W pierwszej kolejności powinniśmy dbać o polski odcinek. Oczywiście to szczytne, że chcemy wesprzeć Ukrainę. Jednak w żadnych unijnych dokumentach nie ma mowy o prowadzeniu tej drogi przez ten kraj.
Tomasz Poręba apeluje do poseł Łukacijewskiej, by wycofała swoją poprawkę.
- Myślę, że Elżbieta Łukacijewska chciała przelicytować Porębę wzięła linijkę i narysowała odnogę na Ukrainę – stwierdził poseł..
Dodał, że złożył podpis pod projektem Elżbiety Łukacijewskiej, bo został o to przez nią poproszony.
- Ale gdy się bliżej przyjrzałem sprawie, to uznałem, że nie będzie korzystne, dlatego wycofam podpis - zastrzegł.
Podkarpacki europoseł ma też żal do rządu, że w 2010 rok nie wykazał tyle determinacji, by do sieci TEN-T wpisać całą S19, a nie tylko odcinek Rzeszów-Lublin.
Dodał, że ma świadomość, że jest małe prawdopodobieństwo, by jego poprawka została przegłosowana, ale będzie spotykał się z innymi posłami w tej sprawie.
ac