Kolejny przetarg na budowę dzwonnicy dla Dzwonu Niepodległości
RZESZÓW. I kto by to pomyślał, że będzie z tym tyle problemów?
Ostateczna konstrukcja dzwonnicy nie będzie zbytnio odbiegać od tej z pierwotnej koncepcji – na zdjęciu. Fot. ZZM w Rzeszowie
Dzwon Niepodległości kosztował 120 tys. zł. Odlała go przemyska pracownia Felsztyńskich na zamówienie samorządu województwa tuż przed 100 rocznicą odzyskania niepodległości, czyli w 2018 r. Marszałek przekazał go Rzeszowowi. Jednak były prezydent Tadeusz Ferenc nie miał za bardzo pomysłu, co zrobić z darem i gdzie ostatecznie miałaby powstać dzwonnica.
Najpierw więc zastanawiano się nad tym, czy pasowałaby ona np. na Placu Farnym. Potem sam marszałek zaproponował jednak Plac Wolności, obok pomnika Józefa Piłsudskiego. Konrad Fijołek, nowy już prezydent miasta, poparł tę propozycję.
Potem zaczęły się jednak schody z opracowaniem dokumentacji projektowej. Ostatecznie przygotowała ją Pracownia Architektoniczna LSProjekt z Wrocławia. Kiedy był już projekt, ogłoszono przetarg na budowę dzwonnicy. Zakończył się jednak fiaskiem. Nie zgłosił się żaden wykonawca. Być może odstraszyła ich kwota, jaką miasto postanowiło wydać na realizację zadania - 100 tys. zł.
Teraz jest znacznie lepiej. Jest i oferta - niestety tylko jedna, a i limit kosztów został znacznie zwiększony, do 166 tys. zł. Niestety firma Gemstone z Rzeszowa zażyczyła sobie 214 651 zł. Może jednak brakujące pieniądze gdzieś w budżecie w końcu się znajdą...
Przyszła dzwonnica ma mieć żelbetową konstrukcję (cztery słupy i dwie belki). Jej wysokość wyniesie 4,15 m. Kolorystycznie konstrukcja ma nawiązywać do tej z pomnika Józefa Piłsudskiego (granit strzegomski). Beton zostanie odpowiedni zaimpregnowany, wyszlifowany i wypolerowany.
Jeśli miastu uda się wyłonić wykonawcę, to dzwon zawiśnie na dzwonnicy tuż przed świętem niepodległości.
