Dostęp do kolei w podkarpackich powiatach. Cóż...
PODKARPACIE. Urząd Transportu Kolejowego opracował raport, w którym przeanalizował dostępność do transportu kolejowego we wszystkich polskich powiatach.
Fot. PKP PLK
Raport co prawda dotyczy 2021 r., ale można przyjąć, że prezentowane przez UTK dane są nadal w miarę aktualne. Choćby i z tego powodu, że jakiekolwiek inwestycje kolejowe są nie tylko kosztowne, ale i czasochłonne. W tej branży nic nie dzieje się szybko.
Raport dotyczy całego kraju, ale my - co zrozumiałe - przyglądnęliśmy się fragmentowi, który opisuje stan w naszym województwie.
UTK zwraca uwagę, że „w województwie podkarpackim wskaźnik wykorzystania kolei od lat pozostaje na bardzo niskim poziomie”. Dodajmy może, że i na Podkarpaciu od kilku lat sporo się dzieje, jeśli chodzi o inwestycje kolejowe, ale do szczęścia mieszkańców wielu powiatów naprawdę sporo brakuje.
Jak czytamy w raporcie, w 2021 r. „powiatami, w których nie zostały zlokalizowane stacje zatrzymania pociągów, były powiaty - bieszczadzki i brzozowski.
Akurat w przypadku tego ostatniego to sprawa oczywista. W powiecie tym po prostu nie istnieje infrastruktura kolejowa. Co prawda w planach jest projekt linii 122, przy okazji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, ale o jej stworzeniu nie ma raczej mowy przed 2035 r. Z kolei na terenie powiatu bieszczadzkiego znajduje się linia 108 (Stróże-Krościenko), ale „o bardzo niskich parametrach jakości”. Mimo wszystko UTK zwraca uwagę, że w 2022 r. linia ta została wykorzystana przy ewakuacji uchodźców z Ukrainy. W sezonie letnim Polregio i SKPL uruchamiają połączenia do Ustrzyk Dolnych z Sanoka i Uherzec.
Na mapie Podkarpacia wyjątkami są dwa miasta na prawach powiatu - Przemyśl i Rzeszów. Akurat tam tzw. wskaźnik wymiany pasażerskiej wynosi 15 i 14,5 (15 podróży na jednego mieszkańca).
Co do powiatu przemyskiego. „Na jego terenie znajdują się dwie stacje, z czego 91 proc. stanowi wymiana na stacji Przemyśl Główny, zaś ok. 1/3 tej wymiany stanowią pasażerowie PKP Intercity. (…) Przemyśl Główny jest też miastem końcowym dla wielu relacji, w tym dla najdłuższych relacji w Polsce (ponad 1000 km pociągu Przemyślanin w relacji Przemyśl Główny-Świnoujście)”.
Z kolei w przypadku powiatu rzeszowskiego... Na jego terenie w 2021 r. „znajdowało się 7 stacji, do których przypisano pasażerów, z czego na stacji Rzeszów Główny pociągi zatrzymywały się średnio ok. 165 razy na dobę. (…) Pozostałe stacje na terenie miasta posiadały niewielkie znaczenie w wymianie pasażerskiej, dlatego kolej nie pełni dla mieszkańców funkcji komunikacji miejskiej”. Tu uwaga - to ostatnie oczywiście cały czas się zmienia, dzięki uruchomieniu Podmiejskiej Kolei Aglomeracyjnej.
Co ciekawe, powiatem z największą liczbą stacji jest powiat sanocki. Znajduje się tam 20 stacji, zlokalizowanych głównie na liniach 107 i 108. „Pomimo tego. Na większości z nich pociągi zatrzymywały się średnio 5 razy na dobę (w Sanoku i Zarszynie 7 razy). Na drugim miejscu znajduje się powiat stalowowolski, z 12 stacjami - „przy czym na stacji Stalowa Wola Charzewice ruch pociągów odbywał się tylko w określonym miesiącach”.
Powiatami o najmniejszej liczbie stacji w 2021 r. były powiat leski oraz Przemyśl (miasto na prawach powiatu) - 2.
I może jeszcze na koniec kilka słów o owych wskaźnikach wymiany pasażerskiej w poszczególnych powiatach. O Przemyślu i Rzeszowie już wspominaliśmy. Dale jest już tylko gorzej. Powiaty przeworski, jarosławski i strzyżowski - 6; dębicki i łańcucki - 5, ropczycko-sędziszowski - 4; stalowowolski, kolbuszowski, przemyski, rzeszowski, niżański i leżajski - 2; Tarnobrzeg, jasielski, tarnobrzeski, Krosno, lubaczowski - 1; sanocki - 0,4; krośnienski - 0,3; mielecki - 0,2; leski, bieszczadzki i brzozowski - 0,01.