Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Tereny rekreacyjne na osiedlu Matysówka. Miasto chce zabezpieczyć działki pod inwestycję

Opublikowano: 2023-01-31 18:00:04, przez: admin, w kategorii: Inwestycje

RZESZÓW. Na styczniowej sesji Rady Miasta przy okazji powrócił na moment - choć nieco boczną furtką - temat budowy na tych terenach stoku narciarskiego.

Fot. wizualizacja ośrodka narciarskiego na osiedlu Matysówka

Fot. wizualizacja ośrodka narciarskiego na osiedlu Matysówka

 

Pamiętacie? Chociaż może i nie, bo kilka lat to jednak minęło. Pomysł na wykorzystanie pod taką inwestycję niezagospodarowanych terenów Matysówki pojawił się tuż po przyłączeniu tej miejscowości do Rzeszowa. Według snutych wtedy placów, stok narciarski miałby mieć długość około 1170 m, 4-osobowy wyciąg krzesełkowy, naśnieżanie, „oślą łączkę” dla maluchów, sztuczne oświetlenie. Dodatkowo powstać miały też: wieża widokowa, całoroczny tor saneczkowy, trasy rowerowe i biegowe.

 

Waldemar Szumny, wiceprzewodniczący Rady Miasta, już wówczas studził nieco entuzjastów inwestycji, bo jak oszacowano, koszty całości przekroczyłyby 50 mln zł: trzeba byłoby wykupić prywatne działki pod stok, zakupić całe wyposażenie, zbudować drogi dojazdowe (tu znów - wykup terenu, odszkodowania, itp.). Potrzebna też byłaby kompletna infrastruktura i zaplecze (wypożyczalnia, gastronomia, atrakcje dla dzieci).

 

Miasto zdecydowało się jednak wydać pieniądze na opracowanie koncepcji takiego stoku. Kosztowała ok. 60 tys. zł. I... właściwie zapadła cisza. Na usprawiedliwienie dodajmy jednak, że przez ostatnie dwa lata sporo się działo. Jak nie pandemia, to zmiana władz miasta, czy wreszcie wojna na Ukrainie i fala uchodźców, którym trzeba było pomóc.

 

Temat jednak najwidoczniej „siedział” gdzieś w tyłach urzędniczych głów. Może nie chodziło tylko o sam stok narciarski, ale o atrakcyjne tereny rekreacyjne dla mieszkańców. I to na pokolenia. Okazało się jednak, że pod względem własnościowym i prawnym tereny te to istny misz-masz. Miasto nie miało też opracowanego dla tych terenów planu zagospodarowania przestrzennego. I chociaż na owych działkach trudno coś zbudować - bo nie ma tam ani infrastruktury technicznej, ani dróg, a i ukształtowanie terenu dość kłopotliwe - to jednak Polak potrafi i zapowiadało się, że w końcu zapanuje tak jakiś architektoniczny chaos („wuzetkomania” budowlana i tam dotarła), a z planów miasta nic nie pozostanie.

 

Może i z projektem uchwały o rozpoczęciu opracowywania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu miasto jeszcze by się wstrzymało, ale... rzeczywiście pojawił się ktoś, kto zdołał zdobyć tam pozwolenie budowlane. Wykorzystał furtkę prawną - pozwolenie uzyskano - jak mówił na sesji prezydent Konrad Fijołek - na stworzenie zabudowy zagrodowej. Miasto postanowiło więc nie czekać dłużej z projektem uchwały, tylko zaklepać w Radzie Miasta zgodę na rozpoczęcie wszystkich niezbędnych procedur.

 

Plan zagospodarowania, jaki chce opracować miasto, dotyczy północnego stoku wzgórza na osiedlu Matysówka, zwanego „Drugą Stroną”. Na tym etapie oczywiście nie wiadomo jeszcze, jakie inwestycje mogłyby tam zostać zrealizowane. Miastu chodzi jednak o zabezpieczenie tego terenu pod zagospodarowaną przestrzeń sportowo-rekreacyjną i zieleń.

 

Ostatecznie się udało i radni wyrazili zgodę na rozpoczęcie prac planistycznych. Dyskusja jednak była długa i dość gorąca. Niektórzy radni stawali w obronie właścicieli działek - że znów miasto podejmuje decyzje bez konsultacji i ich zgody, że w razie wykupu działek stracą oni finansowo (inna kwalifikacja gruntów), że łatwo niektórym decydować o nieswojej własności itd., itd. Pojawił się nawet wniosek o zdjęcie punktu z porządku obrad i skierowanie projektu do komisji (i wówczas miałyby się odbyć konsultacje społeczne).

 

 

W dyskusji przeważały jednak głosy broniące projektu Urzędu Miasta. Uchwała została przyjęta.

 

A co do owego stoku narciarskiego. Cóż zapewne rzeczywiście tam powstanie. Jednak w jakiej formie? Jako obiekt sezonowy, czy całoroczny? I co jeszcze ma szansę tam powstać i pełnić funkcje rekreacyjne dla mieszkańców? O tym mieszkańcy dowiedzą się za kilka miesięcy.

 

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij