Muzeum Regionalne w Stalowej Woli szuka wykonawcy renowacji eksponatów dla Muzeum COP
STALOWA WOLA. Zadania chciałyby się podjąć dwie firmy. Jednak ceny ofert znacznie się różnią.
Zamówienie muzeum dotyczy „konserwacji naprawczej i zachowawczej zabytków ruchomych na potrzeby Muzeum Centralnego Okręgu Przemysłowego”.
Na liście szczegółowego programu konserwacji znalazło się ich dokładnie 100. Czego tam nie ma!? Od starych, przedwojennych opraw lamp przemysłowych, przez tokarki, szlifierki, spawarkę aż po czajnik z lat tuż po II wojnie światowej. Nie brak zabytkowych emblematów z nazwami starych firm (np. Escher Wyss), maski przeciwgazowej z lat 1938-39, czy starego telefonu przemysłowego w obudowie przeciw wybuchowej a nawet granatu do moździerza. Uwagę przykuwają też meble (szafy i kanapa) z lat 30-tych XX w. i pianino z początku ubiegłego wieku. No i kolekcja starych aparatów fotograficznych, takich marek i modeli, jak: Vitaflex, AGFA Isollette, Demaria Lapierre Dehel, czy Fotokor. Są i archiwalne projekty (np. francuskiej firmy Als Thom dla elektrowni Stalowa Wola), broszury, dokumenty, pamiątkowe wydawnictwa, czy album budowy Zakładów Południowych w Stalowej Woli. Listę eksponatów zamyka... butelka. O nie, nic z tego! Po żadnym procentowym trunku a po „Surówce owocowej”, wyprodukowanej przez Zakłady Wytwórcze w Dwikozach koło Sandomierza z lat 1944-1948.
Na przetarg skusiły się dwie firmy. „Nax” z Zabierzowa wyceniła swoją ofertę na 185 100 zł, zaś „Monument Service” z Michałowic aż na 944 128 zł. Obie firmy zadeklarowały wykonanie zamówienia w 140 dni. Jeśli więc wszystko z ofertami jest w porządku, to faworyt do wygrania przetargu jest raczej jeden.
Limit Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli chciałoby przeznaczyć na realizację zadania 211 500 zł.