Brexit a polski przemysł spożywczy? Jak będzie wyglądał handel polsko-brytyjski?
Wielka Brytania to jeden z największych odbiorców polskich artykułów rolno-spożywczych. Polsce eksporterzy czekali na uzgodnienie umowy o handlu i współpracy pomiędzy Unią Europejską oraz Wielką Brytanią. Uzgodniona i obowiązująca od 1 stycznia 2021 r. umowa uspokoiła importerów i eksporterów. Handel będzie odbywał się na nieco inny sposób, niż w zeszłym roku.
Fot. Pixabay/CC0
Brexit a producenci mięsa i wędlin
- Przepisy, które weszły w życie 1 stycznia br. minimalizują ryzyko wysokich ceł na niektóre artykuły spożywcze, co znacznie obniżyłoby konkurencyjność polskich produktów na wyspach brytyjskich. Bez tego, szczególnie w przypadku wytwórców produktów mniej przetworzonych, konieczne byłoby poszukiwanie innych rynków zbytu. A to nie byłoby takie proste na przykład w przypadku producentów mięsa i wyrobów mięsnych. Ich sprzedaż wymaga zatwierdzenia przez miejscowe służby sanitarne, co jest procesem długotrwałym i szybkie znalezienie alternatywnych rynków zbytu byłoby ogromnym wyzwaniem – mówi Grzegorz Rykaczewski, analityk sektorowy Santander Bank Polska.
Wielka Brytania jest jednym z najważniejszych nabywców polskich produktów mięsnych. W roku 2019 wartość eksportu mięsa drobiowego na rynek brytyjski stanowiła 14 proc. całego eksportu z Polski. W przypadku kiełbas i wędlin udział Zjednoczonego Królestwa wyniósł 33 proc., a dla pozostałych przetworów mięsnych 35 proc. Niższe, ale nadal znaczące udziały, zanotowano dla nieprzetworzonej wieprzowiny (6 proc.) oraz nieprzetworzonej świeżej wołowiny (5 proc.). Rynek brytyjski jest również ważny dla polskich firm produkujących słodycze, dla branży piekarniczej, mleczarskiej oraz tytoniowej. W 2019 roku na wyspy brytyjskie trafiło 16 proc. polskiego eksportu produktów czekoladowych, 14 proc. eksportu maślanki i jogurtów, 11 proc. eksportu chleba i pieczywa cukierniczego oraz 6 proc. eksportu serów i papierosów.
- Wielka Brytania – pomimo Brexitu – pozostaje krajem o wysokim potencjale dla polskiego sektora rolno-spożywczego. To rynek prawie 67 milionów konsumentów i jedna z największych gospodarek światowych. To również kraj, w którym - według szacunków brytyjskiego urzędu statystycznego - żyje prawie milion Polaków. Tworzy to potencjał do rozwoju sprzedaży zarówno towarów masowych, nieprzetworzonych, ale też produktów wysoko przetworzonych, w tym sprzedawanych pod markami polskich producentów. Warto jednak pamiętać, że od 2021 roku sprzedaż produktów z UE do Wielkiej Brytanii jest eksportem na rynek „krajów trzecich”. To wiąże się z nowymi obowiązkami administracyjnymi, zarówno po stronie polskiego sprzedawcy, jak i brytyjskiego importera. W niedalekiej przyszłości należy spodziewać się także zmian w brytyjskim prawie żywnościowym, np. wymagań jakościowych dla produktów spożywczych czy zawartości etykiet. Dla przedsiębiorstw oznacza to konieczność ciągłego monitorowania zmian oraz dostosowywania do nich swoich produktów – dodaje Grzegorz Rykaczewski, analityk Santander Bank Polska
Ponad 2 mld euro nadwyżki w handlu z Wielką Brytanią
Nasz kraj ma znaczącą nadwyżkę w wymianie towarowej artykułami rolno-spożywczymi z Wielką Brytanią. Ostatnie pełne dane za cały rok, pochodzące z 2019 roku, pokazują, że wartość eksportu z Polski na Wyspy osiągnęła 2 807 mln euro, przy brytyjskiej sprzedaży do Polski na poziomie 667 mln euro. Nadwyżka wyniosła więc aż 2 140 mln euro. Ale Polska pozostaje również dla Wielkiej Brytanii ciekawym rynkiem zbytu, można zaobserwować wzrost popytu m.in. na importowane alkohole, słodycze, czy też karmy i pasze dla zwierząt.
- Polska jest dziesiątym najważniejszym rynkiem dla Wielkiej Brytanii pod względem eksportu żywności i napojów. W III kwartale 2020 roku, spośród 20 największych partnerów handlowych Polska była jedynym krajem z Unii Europejskiej, który zwiększał swoje obroty handlowe z Wielką Brytanią, co wskazuje na rosnący popyt także na brytyjskie towary. Teraz, gdy podpisana została Umowa o handlu i współpracy między UE a Wielką Brytanią, należy spodziewać się silnego rozwoju współpracy i handlu między przedstawicielami poszczególnych branż w obu krajach – mówi Nicola Thomas, dyrektor Brytyjskiego Stowarzyszenia Eksporterów Żywności i Napojów.
Polscy eksporterzy, którzy chcą rozwijać swój biznes w Wielkiej Brytanii mogą liczyć na wsparcie instytucji finansowych działających zarówno na rynku lokalnym jak i w Zjednoczonym Królestwie. Zwłaszcza teraz, gdy procedury handlowe na tamtejszym rynku uległy zmianie i wymagają dodatkowego zaangażowania.