Kładki rowerowe przy rzeszowskich mostach. Które to już podejście?
RZESZÓW. Miasto próbuje znaleźć ich wykonawcę raz jeszcze. W końcu musi się kiedyś udać.
Most Narutowicza łączący ulicę Naruszewicza z ulicami Wierzbową i Warzywną. Fot. Skanska
A tak na poważnie. Miasto ogłosiło właśnie kolejny przetarg na budowę kładek rowerowych przy trzech rzeszowskich mostach: Narutowicza, Karpackim i Lwowskim. Rozpisywać się na ten temat raczej nie ma już sensu, bo o szczegółach planowanych inwestycji lokalne media informowały już od kilku lat.
Jak można przeczytać w treści najnowszego zamówienia: „Zamawiający przewiduje udzielenie zamówień (…) w wysokości do: część 1 - 993 604, 41 netto, część 2 - 1 430 439,17 netto, część 3 - 943 858,06 netto”.
Reszta w miejskim Biuletynie Informacji Publicznej.
Miasto czeka na oferty do 6 kwietnia.
ab
***
I na koniec może jeszcze apel do wykonawców. Weźcie dajcie wreszcie jakieś rozsądne ceny na zbudowanie tych kładek. Przecież wiecie, jakiego prezydenta ma Rzeszów. Straci w końcu cierpliwość, przedzwoni do „budowlanki” i każe to uczniom zrobić w ramach praktyk. I nie ma się tu co śmiać. Trzeba to będzie kiedyś poprawić. I to raczej wcześniej niż później. A wtedy to dopiero będziecie mieli zgryz...
Andrzej Baran