Grzybiarz spowodował pożar lasu w Bieszczadach?
BIESZCZADY. Doszło do niego dwa dni temu w leśnictwie Caryńskie. Gaszenie bukowego lasu trwało wiele godzin.
Fot. GOPR
Ponieważ zarzewie ognia powstało w znacznym oddaleniu od szlaków turystycznych, w miejscu bardzo niedostępnym, leśnicy przypuszczają, że pożar spowodowało prawdopodobnie wyrzucenie niedopałka papierosa przez grzybiarza nielegalnie penetrującego teren.
W akcję gaszenia zaangażowani zostali strażacy z Ustrzyk Dolnych, zastępy OSP z Bieszczadów Wysokich, Grupy Bieszczadzkiej GOPR, strażnicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego a nawet ratownicy medyczni. Dzięki wspólnemu działaniu udało się uniknąć rozprzestrzeniania się ognia na obszar większy niż 1 ha, a było takie zagrożenie ze względu na bardzo silne przesuszenie ściółki. W gaszeniu pożaru pomógł też deszcz.