Fot. UM Rzeszowa

Park im. Solidarności przy ul. Dąbrowskiego i Langiewicza to jeden z najstarszych parków w mieście. Jego rewitalizację zapowiadano już wiele lat temu. I rzeczywiście miasto zleciło wówczas przygotowanie odpowiednich projektów i zdobycie wszelkich możliwych pozwoleń.

Na tym na wiele lat się skończyło. Niby coś tam czasami się działo. W świat co jakiś czas szły komunikaty o przyszłym wyglądzie parku. Pojawiły się nawet postumenty muz przy wejściu od ul. Dąbrowskiego, ale niewiele więcej. Park honorowo załapywał się za to co roku na akcje sokolników odstraszających gawrony.

Dziurę w brzuchu w sprawie rewitalizacji parku wiercili Ratuszowi co jakiś czas radni, sami mieszkańcy pisali petycje, wreszcie się udało. Pieniądze na park znalazły się w budżecie na ten rok. Zresztą Tadeusz Ferenc, prezydent miasta, w ostatniej przedwyborczej kampanii obiecywał, że w następnej kadencji miasto zwróci większą uwagę na tereny rekreacyjne dla mieszkańców. Rzeczywiście na razie próbuje. Miejska strona BIP pełna jest przetargów np. na nowe place zabaw.

A zakres prac rewitalizacyjnych parku? Właściwie taki sam, o jakim mówiono od lat. Nowe alejki (ze zmienionym nieco układem komunikacyjnym), zegar słoneczny, fontanna, nowe ławki i kosze na śmieci, latarnie, odnowiony plac zabaw, bardziej wyeksponowany pomnik Słowackiego. Pojawią się też nowe nasadzenia a chore drzewa pójdą do wycinki.

Termin składania ofert wyznaczono na 7 marca.