Podkarpackie firmy podsumowują udział w BioFach 2019
NIEMCY, PODKARPACKIE. Cztery dni Międzynarodowych Targów Żywności Ekologicznej BioFach w Norymberdze za nami. Wystawiający swoje produkty na narodowym stoisku Polski podkarpaccy przedsiębiorcy sumują nawiązane kontakty i potencjalne kontrakty.
Dla Pawła Krajmasa, dyrektora Zakładów Mięsnych „Jasiołka” w Dukli największą satysfakcją było uznanie dla wędlin, którymi przez wszystkie dni częstowano gości targów. – To, że smakowały Polakom to zrozumiałe, ale w kolejce po degustacyjne koreczki i kanapki ustawiali się wszyscy, którzy poczuli zapach naszych szynek, pieczonych udźców, kiełbas swojskich czy polędwic – dodaje.
Z kolei dla Roberta Szelca, współwłaściciela firmy Eko Pierożek z Krosna najbardziej obiecujący wydaje się nawiązany w Norymberdze kontakt z… polską dużą siecią handlową. – To oczywiste, że ich przedstawiciele odwiedzają tego typu wydarzenia targowe. Tym bardziej cieszy mnie, że opakowania naszych ekologicznych pierogów żywo zainteresowały tego kontrahenta. Sieci handlowe coraz częściej uruchamiają własne stoiska z produktami ekologicznymi i nasze wyroby idealnie uzupełniłyby ich ofertę – podkreśla w rozmowie Robert Szelc.
- To jest ważne miejsce dla wszystkich zajmujących się sprzedażą ekologicznych produktów spożywczych. Bywają więc tu także handlowcy z Polski, którzy szukają nowinek, jak i nowych dostawców. Znajdują więc i nasze sery z mleka koziego i krowiego, które potrafią zaskoczyć swoją jakością niejedno podniebienie – mówi Tomasz Maziejuk, współwłaściciel Ekologicznego Gospodarstwo Rodzinne „Figa” z Mszany. – W sumie przez te dni mam w portfelu kilkadziesiąt nowych wizytówek z Polski, ale i Holandii czy Belgii. Teraz trzeba będzie je zamienić na umowy i zamówienia – dodaje Tomasz Maziejuk.
W innym celu do Norymbergi przyjechała Urszula Miazga z działu nowych produktów Zakładu Mięsnego Smak-Górno w Górnie. – Szukałam nowych pomysłów, nowych rozwiązań, wręcz nowych trendów. Ale również nowych dostawców m.in. mięsa z certyfikatem ekologicznym. Nawiązałam kilka obiecujących kontaktów z gospodarstwami produkcyjnymi z terenu Niemiec i… Ukrainy. Najbliższa przyszłość pokaże czy przełoży się to na konkretne zamówienia – mówi Urszula Miazga.
KZ