Wilk potrącony przez samochód niedaleko Rzeszowa
SOKOŁÓW MAŁOPOLSKI, POWIAT RZESZOWSKI. Dzikie zwierzęta coraz bliżej miast.
Fot. Facebook
Od kilku lat w lasach wokół Sokołowa Małopolskiego (miejscowość na północ od Rzeszowa, na trasie w kierunku Lublina) obserwowane są wilki. Obecność tych zwierząt powoduje obawy wśród ludzi. Jednak leśnicy i przyrodnicy zapewniają, że ludziom nic nie grozi ze strony wilków, ani nawet całej watahy wilków.
Nieoczekiwanie stan populacji wilków w sokołowskich lasach może się zmniejszyć.
- Wczoraj rano potrącony został śmiertelnie przez samochód młody wilczek, na drodze w okolicy cmentarza w Wólce Niedźwiedzkiej – napisał we wtorek na facebooku Andrzej Ożóg, burmistrz Sokołowa Małopolskiego. - Kiedyś były potrącane zające, teraz wilki bo zajęcy brak, a wilki są!
Pod postem wywiązała się dyskusja. Jeden z mieszkańców twierdził wie „od myśliwych, że 8 sztuk jest na naszym terenie”. Andrzej Ożóg zapewnił, że jest „więcej niż osiem wilków na naszym terenie!!!”. Inny z komentatorów mówił o 12 sztukach.
Cześć internautów odnosiła się krytycznie do obecności drapieżników. „Wilków jest coraz więcej i będzie jeszcze więcej. Wilki będą spacerować po lesie ,a ludzie z dala od lasu. Będą wilki ale nie będzie innej zwierzyny bo to mięsożerni zabójcy!” - takie pojawiały się wpisy. Ale
- Wilki są bardzo fajne zwierzęta tylko ludzie złe pokazują – komentował jest z uczestników dyskusji.
Inny przypomniał, że populacja tych zwierząt był już w Polsce zagrożona. - Pamietacie dawniej kto wilki wybił? Ludzie a teraz problemy i co?