Mieszkańcy obu gmin w ostatnich wyborach samorządowych wybrały nowych wójtów. Ci zaś, co zrozumiałe, zaczęli się przyglądać, co ich poprzednicy zostawili im w spadku. Szybko więc powróciła sprawa „okrojenia” terenu ich gmin z niektórych nieruchomości na rzecz Krosna, które od dawna próbuje poszerzyć swoje granice. Upraszczając, chodzi o tereny po byłym lotnisku Iwonicz. Do tego, przed ubiegłorocznymi wyborami władze Krosna i obu gmin zawarły porozumienie, które miało niejako otworzyć miastu drogę do starania się o poszerzenie.

Kilka tygodni temu Dorota Chilik, nowy wójt Miejsca Piastowego, poinformowała, że zleciła analizę prawną zastosowanych przez Krosno kroków zmierzających do przejęcia spornych terenów.

Końcem stycznia oboje wójtowie zwołali konferencje prasową. Dorota Chilik przypomniała, że wiosną ubiegłego roku w obu gminach odbyły się konsultacje społeczne, podczas których ponad 95 proc. mieszkańców opowiedziało się przeciwko przejęciu ich terenów przez Krosno.

- Dlaczego więc poprzednie władze, kilka miesięcy później, zawarły porozumienie wbrew woli mieszkańców swoich gmin? - pytała Chilik podczas konferencji.

Co więcej, nowe władze nie znają jego treści! - Jeżeli takowe porozumienie istnieje, dlaczego nie zostało przekazane obecnym wójtom gmin? - dodała. Dorota Chilik poprosiła więc władze Krosna, aby treść porozumienia trafiła jednak do nowych wójtów.

Podczas analizy prawnej samej formy przejęcia przez Krosno terenu byłego lotniska, też miały się pojawić pewne ważne pytania, jak choćby o zmianę treści pierwotnej umowy, w której miał znajdować się zapis o prawie pierwokupu spornych terenów przez obie gminy. Kilka innych prawnych dylematów w tej sprawie wyłuszczył podczas konferencji prawnik, któremu zlecono analizę.

Mateusz Liput, wójt Krościenka Wyżnego, dorzucił jeszcze temat „zaległości podatkowych” Krosna związanych ze spornymi terenami. Według szacunków wynoszą one ponad 500 tys. zł dla obu gmin.

Kilka dni po konferencji swoje oświadczenie i apel do mieszkańców Miejsca Piastowego i Krościenka Wyżnego, na stronie miasta zamieścił z kolei Piotr Przytocki, prezydent Krosna. Pisze w nim m.in. „Zwracam się do Państwa bezpośrednio, ponieważ w ostatnim czasie w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele nieścisłości, a nawet oszczerstw dotyczących poszerzenia granic Krosna.(…) Nie jest prawdą, że Krosno chce cokolwiek zawłaszczyć i zmarginalizować pozostałe gminy - zakup lotniska dokonany był zgodnie z prawem, uczciwie, z pieniędzy miejskiego budżetu, a więc z kieszeni naszych mieszkańców. Nie powinien zatem dziwić fakt, iż kolejnym krokiem jest włączenie naszej własności w obszar miasta. Dziwi jednak, że zamiast zgody i zrozumienia „zdegradowana łąka” wykorzystywana jest do celów kampanii wyborczych i budowania konfliktu pomiędzy mieszkańcami.”

Na końcu Przytocki prosi mieszkańców obu gmin o wyrażenie w konsultacjach (w obu gminach potrwają one do 17 lutego) zgody na poszerzenie granic Krosna.

Dodajmy na koniec, że konsultacje zakończyły się już w powiecie krośnieńskim. Ich wynik, w obu gminach - „nie” dla planów Krosna. Rada Powiatu jeszcze nie wydała swojej opinii.