Szanse na współpracę gospodarczą Polski i Ukrainy
RZESZÓW, JASIONKA. W Jasionce w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym G2A Arena trwa XII Forum Europa – Ukraina.
W panelu „Jak budować dobry klimat inwestycyjny” udział wziął m.in. Edward Bajko, prezes Spółdzielczej Mleczarni Spomlek.
- Ukraina nie ma za mało sera swojego, nie jest tak, że rynek ukraiński potrzebuje sera z importu – mówił przedsiębiorca. - Mleczarze niechętnie widząc obecność konkurencji na rynku. Mimo to te sery tam są . To skutek postrzegania marki, urozmaicenia, a nie różnicy w cenie.
Edward Bajko zwrócił także uwagę, że w składach produktów bardzo często pojawiają się tzw. analogi – składniki zastępujące oryginalne.
- Wynika to z mniejszej świadomości konsumentów, jak też z zapotrzebowania na produkty o niższej cenie – ocenia Edward Bajko.
W jego opinii problemem kraju wpływającym na warunki prowadzenia biznesu jest niestabilność polityczna, co skutkuje kłopotami z oszacowaniem ryzyka. A już konkretnie jego branżę dotyczy spadek spożycia sera.
O możliwościach inwestowania ukraińskich firm w Polsce mówił Krzysztof Szlęzak, dyrektor oddziału Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w Mielcu. Z jego obserwacji wynika, że branże zainteresowane to np. przetwórstwo spożywcze.
- Mamy przedsiębiorców ukraińskich, ale spółki zarejestrowane w Europie zAchodniej (np. w Holandii – przyp. red.) - mówił Krzysztof Szlęzak. - Dla części zagranicznych firm ze stref, Polska jest przystankiem przed wejściem na Ukrainą.