Kierowca ścigający terenówką wilki w Bieszczadach ukarany grzywną
KROSNO. Sprawca 18 grudnia sam w końcu zgłosił się do nadleśnictwa i przyznał do winy. Za swój wybryk zapłaci 800 zł grzywny.
Sprawcą okazał się mieszkaniec Krakowa. Przypomnijmy - na początku grudnia ścigał wilki swoją terenówką na terenie Nadleśnictwa Lutowiska.
Dowodem w sprawie były zdjęcia wykonane przez znanego fotografa przyrody Mateusza Matysiaka, realizującego projekt fotograficzny na zlecenie Lasów Państwowych. Kierowca terenówki tłumaczył się fotografowi (który go w końcu zatrzymał), że ma pozwolenie na wjazd, wydane przez nadleśnictwo. To okazało się nieprawdą.
Po zgłoszeniu się kierowcy do nadleśnictwa i po jego przesłuchaniu, został on ukarany grzywną 800 zł. Dlaczego dostał tak mało?
- Brak było jednoznacznych dowodów na wjazd do rezerwatu, stąd podstawą ukarania było złamanie zakazu wjazdu pojazdem silnikowym na teren leśny i zakazu płoszenia zwierząt - informuje Edward Marszałek, rzecznik RDLP w Krośnie.
To pierwszy tego typu stwierdzony i ukarany przypadek na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów państwowych w Krośnie.