Co z estakadą łączącą ulice Wyspiańskiego i Hoffmanowej?
RZESZÓW. Pomysł pojawił się dobrych kilka lat temu. Czy w ogóle ma szanse na realizację?
Powstanie estakady łączącej ulice Wyspiańskiego z Hoffmanowej i przebiegającej nad torami kolejowymi miało skutecznie odblokować ruch w tej części miasta.
Już kilka lat temu inwestycja została wpisana do Wieloletniego Planu Finansowego miasta.
Przypomnijmy: estakada miała mieć dwie jezdnie i cztery pasy ruchu. Przy okazji planowano również poszerzyć ulice Wyspiańskiego, Hoffmanowej i Mochnackiego.
W Miejskim Zarządzie Dróg ruszyły prace nad koncepcją budowy estakady i jej projektem. Jak wyliczyli urzędnicy, szacunkowy koszt inwestycji to ok. 70 mln zł.
Gdzie więc pomysł ugrzązł?
Nieco światła rzuca tu Marek Ustrobiński, wiceprezydent miasta. Jak mówił podczas jednego ze spotkań z mieszkańcami Rzeszowa, projekt estakady, owszem powstał. Problem w tym, że według tego projektu, na terenach kolejowych (w torowisku) umieszczona miała zostać podporę estakady.
- Na takie rozwiązanie nie wyraziło zgody PKP. Projekt ten więc umarł - dodał Ustrobiński.
Wiceprezydent ma jednak nadzieję, że inwestycja będzie zrealizowana.
- W chwili obecnej zmieniła się władza kolejowa, więc do rozmów powrócimy, lecz będziemy starać się umieścić przejście pod ziemią.
Jak powiedział Marek Ustrobiński, nowy projekt powinien powstać do końca 2017 r. Inwestycja mogłaby wystartować w 2019 r.