Przekleństwo niecierpliwości - felieton Andrzeja Cwynara

Opublikowano: 2012-02-07 10:42:23, przez: admin, w kategorii: Opinie

- Amerykanie mawiają good things come to those who wait czyli sukces wymaga cierpliwości – pisze profesor Andrzej Cwynar. W czasach, kiedy sukces kojarzy się z fenomenem celebrytów – także tych biznesowych – trzeba dodać: prawdziwy, trwały, nieposzlakowany sukces. Współcześnie mamy z tym problem. Nie zawsze chcemy czekać.

Profesor Andrzej Cwynar

Profesor Andrzej Cwynar

Dziś jest to w pewnym sensie problem cywilizacyjny – na rynek pracy wkracza pokolenie, które wszystko ma na „kliknięcie myszką” i podobnie myślące o sukcesie. Problem jest dobrze znany w kręgach korporacyjnych. Czasami problem leży po stronie właściciela, choć zakłada się, że powinna go cechować dalekowzroczna orientacja. Przykładem jest wirująca szybko karuzela nazwisk, z których się wybieraobsadzając zarządy spółek skarbu państwa. Nie sposób też oprzeć się wrażeniu, że presję na krótkowzroczne działania wywierają same rynki rozliczające spółki ze skuteczności, z jaką spełniły ich kwartalne oczekiwania dotyczące przychodów i zysków.

Problem ten ma różnorakie implikacje. Jedną z nich jest stale powracające pytanie o to, jak mierzyć sukces skoro jest on zjawiskiem możliwym do zaobserwowania dopiero w długim okresie. Wszelkie miary bazujące na wynikach kwartalnych, półrocznych i rocznych mogą być w tym przypadku mylące. Wystarczy spojrzeć na polską gospodarkę. Notowane w ostatnich latach wyniki są krzepiące. W czasach, kiedy wokoło gospodarki stygną, Polska utrzymuje ponadprzeciętną w Europie stopę wzrostu gospodarczego przy niezłych wynikach inflacyjnych. Całe dwudziestolecie rozpoczęte reformą Balcerowicza było bez wątpienia ekonomicznym sukcesem. Pytanie tylko, czy te dobre wyniki „wczoraj” i „dziś” są dobrym prognostykiem wyników „jutro”? Czy wykorzystaliśmy ten czas na to, by dobrą koniunkturę – w dużej mierze samodzielnie wypracowaną – przekuć na solidny, gospodarczy fundament naprawdę długofalowego sukcesu? Czy to nie jest tak, że – zapominając o dalekowzroczności – skoncentrowaliśmy się na „rwaniu nisko wiszących owoców” i powoli wyczerpujemy zasób paliwa mogącego zapewnić dynamiczny wzrost i rozwój gospodarczy? Przecież to zawsze efekt dojrzewania gospodarki – te najlepiej rozwinięte rosną dziś wolno, ponieważ po „zerwaniu wszystkich nisko wiszących owoców” dalsze usprawnienia są dużo bardziej wymagające. Ale rosną konsekwentnie a nie jak gospodarcze efemerydy.

Dzisiaj, kiedy gospodarka globalna w coraz większym stopniu bazuje na wiedzy, zdolność do utrzymania długookresowo dobrego tempa wzrostu i rozwoju gospodarczego – zdolność do osiągnięcia trwałego sukcesu – należy mierzyć za pomocą wskaźników obrazujących absorpcję innowacji, wydatkami na badania i rozwój, nakładami na nowoczesne technologie informacyjne.

Oczywiście kluczowe znaczenie ma tu polityka gospodarcza, która musi brać pod uwagę i umiejętnie komunikować fakt, że substancja inwestycji – zwłaszcza tych wymienionych – polega na konieczności zaakceptowania przejściowych wyrzeczeń w oczekiwaniu na ich pomnożone owoce w przyszłości. W dziedzinie polityki gospodarczej zwycięża jednak – a jakże – krótkowzroczność. Trudne decyzje są odwlekane w nieskończoność. Zazdrościmy Niemcom, które – paradoksalnie – właśnie z kryzysu wychodzą jako jedyna europejska gospodarka, która może się jeszcze liczyć w globalnym układzie sił w najbliższych latach. To nie przypadek. To rezultat konsekwentnej, dalekowzrocznej polityki ekonomicznej połączonej z osławioną społeczną dyscypliną. Niemcy przecież zaakceptowali istotną obniżkę płacy realnej (o 4,5% w latach 1999-2009). Oczywiście, zawsze można powiedzieć, że łatwiej się oddaje wtedy, kiedy ma się dużo, ale to nie zmienia faktu, że dzięki konsekwentnemu pobudzaniu aktywności w dziedzinie innowacji, badań i rozwoju, zgłoszeń patentowych – dziedzinie, w której w dwudziestoleciu naszego „sukcesu” dystans Polski do innych europejskich gospodarek istotnie się zwiększył – bylibyśmy dziś bogatszym narodem z większym poczuciem odniesionego sukcesu.

Prof. nadzw. dr hab. Andrzej Cwynar

Dyrektor Instytutu Badań i Analiz Finansowych w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Autor i współautor ponad 100 krajowych i zagranicznych publikacji z zakresu zarządzania wartością przedsiębiorstwa, w tym kilku książek. Niezależny doradca przy wdrożeniach programów podnoszenia wartości przedsiębiorstw (m.in. w branży chemicznej, górniczej i energetycznej).

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij