Gospodarka na przełomie listopada i grudnia
Zachowanie rynku akcji było prawdopodobnie sporym zaskoczeniem dla wielu inwestorów. Poziom wyprzedania rynków oraz pesymizmu inwestorów pod koniec poprzedniego tygodnia był już tak duży, że zgodnie z teorią rynki musiały zmienić trend. Tak właśnie się stało, pomimo że europejscy politycy nie wypracowali żadnego konkretnego planu wyjścia z kryzysu.
Wskaźniki PKO BP są lepsze niż większoście europejskich banków. Fot. PKO BP
Mimo dużych wzrostów, nasz rynek i tak pozostawał stosunkowo słaby na tle rynków światowych. Przyczyn było kilka.
- Jeszcze w piątek poprzedniego tygodnia agencja ratingowa Moody's obniżyła rating Węgrom – przypomina Jacek Maleszewski z Xelion Doradcy Finansowi. - Była to obniżka tylko o jeden stopień, ale do poziomu śmieciowego. Naszej walucie i giełdzie jednak niespecjalnie to zaszkodziło. Kolejną wiadomością z agencji Moody’s była informacja o możliwym obniżeniu ratingu aż dla 87 europejskich banków, wśród których znalazło się również PKO BP.
Zdaniem Jacka Maleszewskiego coraz trudniej oprzeć się wrażeniu, że agencje ratingowe działają chaotycznie i nie przykładają należytej staranności do swoich analiz – jak Standard&Poor’s, która "omyłkowo" poinformowało o zmniejszeniu ratingu Francji.
- Tym razem dowiadujemy się, że zagrożony jest rating najlepszego polskiego banku, którego współczynniki wypłacalności sporo odbiegają na plus od średniej europejskich banków – komentuje analityk.
Po stronie pozytywnych informacji odnotować należy dane o polskiej sprzedaży detalicznej, która wzrosła 11,2% r/r wobec oczekiwanych 10,4% , oraz dane o PKB za 3 kwartał, które wyniosło 4,2% wobec 4% oczekiwanych. Wygląda na to, że Polacy nie specjalnie przejmują się kryzysem.
kar