Niska prognoza inflacji może skłonić przyszłą RPP do obniżki stóp procentowych
W minionym tygodniu odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym znano już nową projekcję inflacji i PKB w Polsce w najbliższych latach.
Największą zmianą w stosunku do poprzednich projekcji jest obniżenie prognozy inflacji za 2016 r. Co prawda w styczniu powinniśmy zobaczyć pierwszy od kilkunastu miesięcy dodatni odczyt inflacji, jednak – w perspektywie całego okresu projekcji (do 2017 r.) – będzie się ona znajdowała poniżej celu inflacyjnego NBP. To bardzo ważna informacja w kontekście polskiego rynku obligacji, szczególnie że już na początku przyszłego roku zmieni się cały skład RPP (z wyjątkiem prezesa Marka Belki oraz Jerzego Osiatyńskiego, których kadencja kończy się w czerwcu).
Obniżka stóp procentowych niewykluczona
Inwestorzy oczekują, że nowa rada będzie gołębia. To oznacza, że pomimo prognozowanego wzrostu gospodarczego (PKB) w Polsce na poziomie nieco ponad 3% niska inflacja może skłonić organ Narodowego Banku Polskiego do złagodzenia polityki pieniężnej (wbrew wcześniejszym zapowiedziom, że cykl obniżek stóp dobiegł końca). Rynek wycenia, że w kolejnych miesiącach RPP obniży stopy procentowe o 0,25%, a następnie o kolejne 0,25%, przy czym prawdopodobieństwo tego drugiego ruchu wynosi 50%. W takim scenariuszu stopa referencyjna w Polsce spadłaby z obecnego 1,5% do 1%.
RPP a fundusze obligacyjne
Obniżka stóp procentowych przełożyłaby się pozytywnie na wyniki funduszy obligacji. Obecnie jednak dużą niewiadomą pozostaje przyszła polityka fiskalna w Polsce. To znajduje odzwierciedlenie m.in. w rentowności 10-letnich papierów skarbowych, która wzrosła ostatnio do poziomu ok. 2,93%. Optymistyczne jest to, że choć pewne obietnice, złożone jeszcze przed wyborami, budzą obawy o stabilność finansów państwa i rynku finansowego, to realna polityka okaże się bardziej umiarkowana.
Andrzej Czarnecki, zarządzający funduszami obligacji Union Investment TFI