Teresą Kubas-Hul: Jestem skuteczna
Rozmowa z Teresą Kubas-Hul, kandydatką Platformy Obywatelskiej do sejmu.
Teresa Kubas-Hul. Fot. Adam Cyło
- Startuje Pani z ostatniego miejsca, które nie jest tak dobre, jak pierwsze, ale należy do tych „wybieralnych”.
Ja już tradycyjnie stratuję z ostatniego miejsca (śmiech). Owszem jest coś takiego, jak „syndrom jedynki”, ale w moim przekonaniu oddając głosy powinniśmy się kierować nie miejscem na liście zajmowanym przez daną osobę, a jej wiedzą, doświadczeniem i osiągnięciami. Osoba kandydująca z dowolnego miejsca ma szansę zostać posłem. Jeżeli dana lista zdobywa kilka mandatów to otrzymują je osoby, które zdobyły największą liczbę głosów. Nie ma znaczenia na którym miejscu się znajdują. Świadomy wyborca winien głosować na tych, którzy udowodnili, że są skuteczni….
- A Pani w swoim przekonaniu jest osobą skuteczną?
- Funkcjonuję w sferze publicznej już ponad 10 lat. To jest już moja trzecia kadencja, kiedy jestem radną Sejmiku Województwa Podkarpackiego. W latach 2010-2013 byłam przewodniczącą tegoż sejmiku. Obecnie pracuję na stanowisku zastępcy prezesa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w Warszawie. Wygrałam konkurs na to stanowisko. Przez wiele lat pracowałam w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A., m.in. jako dyrektor ds. współpracy i innowacji. Byłam przewodniczącą rady nadzorczej rzeszowskiego MPK. Wykładam w Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Rzeszowie, jestem pełnomocnikiem Rektora ds. Funduszy Unii Europejskiej. Podczas sprawowania tych funkcji udało mi się wiele zrobić, wywalczyć. Będąc przewodniczącą sejmiku, widząc z jakimi problemami komunikacyjnymi borykali się przedsiębiorcy prowadzący swoje firmy na terenie Podkarpackiego Parku Naukowo-Technologicznego z mojej inicjatywy rozpoczęto realizację wieloetapowego projektu, obecnie budowane jest skrzyżowania wielopoziomowe na drodze krajowej nr 9, ale to dopiero początek, nadal będę zabiegać o to aby kolejne etapy tego przedsięwzięcia były zrealizowane. Pamiętam również te chwile kiedy toczyliśmy na sejmiku „bój” o budowę Centrum Kongresowo- Wystawienniczego. Udało się! Dzisiaj ta inwestycja jest w trakcie realizacji, a za jakiś czas stanie się wizytówką Podkarpacia. Wszystkie inwestycje są ważne, ale najważniejsza jest inwestycja w człowieka. Pełniąc różne funkcje zawsze o tym pamiętam. Cieszą mnie chwile, kiedy dzięki pozyskanym funduszom z UE powstają nowe miejsca pracy. Ogromną satysfakcję sprawił mi projekt w wyniku którego ponad 500 studentów WSPiA skorzystało z płatnych staży, a kilku z nich znalazło dobrą pracę. Osoby, które ze mną współpracowały wiedzą, że na moją pomoc mogą liczyć bez względu na porę dnia czy dzień tygodnia.
- Dlaczego Pani kandyduje do Sejmu RP i co Pani chciałabym zmienić?
Ponieważ od wielu lat zajmuję się pozyskiwaniem funduszy europejskich na realizację różnego rodzaju projektów, chciałabym kontynuować to działanie. Dzisiaj z dumą patrzę na przedsięwzięcia, które zostały zrealizowane z mojej, czy też z mojej i moich współpracowników inicjatywy. Tylko przypomnę, że Podkarpacki Park Naukowo - Technologiczny to po części moje dziecko. Dlatego, że to między innymi z mojej inicjatywy zdecydowano się złożyć pierwszy wniosek, pozyskać środki i rozpocząć realizację tego projektu. Dzisiaj widzę, jak świetnie rozwijają się kolejne firmy, powstają nowe miejsca pracy. W nowej perspektywie tych środków unijnych jest równie dużo. I powinniśmy przygotować takie projekty, które będą tworzyły dla osób młodych nowe miejsca pracy. Pracując w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości dostrzegam problemy, które występują w obszarze legislacyjnym. A stanowienie dobrego prawa to jest jedno z głównych zadań sejmu. Dlatego, że aby realizować duże inwestycje, które przynoszą wymierne efekty musimy mieć jasne, klarowne, przejrzyste przepisy prawa. I myślę, że moja wiedza, moje doświadczenie zarówno i w instytucjach otoczenia biznesu, jak również w samorządzie województwa może być przydatnym do tego, żeby w tym obszarze, zmienić to, co się da usprawnić. Również jestem pracownikiem naukowym uczelni i stąd problemy studentów, pracowników naukowych są mi bliskie. Jest to kolejny obszar nad którym chciałabym się w przyszłości skoncentrować.
- Coraz więcej kobiet decyduje się startować w wyborach, czy to samorządowych czy parlamentarnych…
To bardzo dobrze. My, kobiety potrafimy dobrze zarządzać swoim czasem. Przecież oprócz pracy zawodowej, angażujemy się w różnego rodzaju działalność społeczną. A najwięcej czasu musimy poświęcić własnej rodzinie. Mając tak dużo obowiązków potrafimy tym czasem zarządzać. Bo my kobiety nie mamy czasu na „marnowanie” czasu.
Dorota Zańko