Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Upały zagrażają elektrowniom

Opublikowano: 2015-08-10 10:02:37, przez: admin, w kategorii: Firmy

To nie jest żart. Nasze elektrownie "robią bokami". Pod koniec ub. tygodnia trzy elektrownie zgłosiły zakłócenia w pracy.

Elektrownia Stalowa Wola (Grupa Tauron)

Elektrownia Stalowa Wola (Grupa Tauron)

 

Polskie Sieci Energetyczne zapewnia, że na razie nie grozi nam blackout, czyli długotrwała i rozległa awaria zasilania. Kierownictwo PSE apeluje jednak o oszczędność energii w godzinach szczytu. Ten szczyt obecnie to godziny od 11. do 16.

Wszystkiemu winne upały. Wody w rzekach mało i do tego jest ciepła. Nie ma czym chłodzić bloków energetycznych. Enea z tego powodu w ostatnich dniach ograniczyła produkcję energii średnio o 400 MW. Problemy ma też Tauron Wytwarzanie. Do niego należy m.in. Elektrownia Stalowa Wola.

- W Elektrowni Stalowa Wola pracują wszystkie jednostki wymagane przez operatora – mówiła mediom w ub. tygodniu Patrycja Hamera, rzecznik Tauron Wtwarzanie. - Jednak z uwagi na niski poziom wody w Sanie i jej wysoką temperaturę oraz ograniczenie wysokości temperatury wody zrzutowej, występują czasowe ubytki mocy.

To nie są małe ubytki, bo dobowo jest to 30 MW na 120 MW mocy. Ograniczenia produkcyjne nie są całodobowe. Występują między godz. 11 a 16. Niestety, wtedy jest największe zapotrzebowanie na energię, bo pracują wszystkie klimatyzatory. ESW wodę do chłodzenia czerpie z Sanu. Do Sanu jest też zrzucana woda po schłodzeniu turbin. Można spowolnić obieg wody, ale wtedy miałaby ona wyższą temperaturę, a tego nie dopuszczają pozwolenia zintegrowane. Mogłoby to doprowadzić do zmian w biosystemie rzeki poniżej elektrowni (czyli np. do śnięcia ryb) .

Podobne do ESW problemy mają też siłownie usytuowane nad Wisłą, czyli Połaniec i Kozienice. Ubytki mocy mają też elektrownie z zachodniej Polski, czyli należące do PGE: Bełchatów, Turów i Opole. W przypadju Bełchatowa, w ostatni piątek był to spadek produkcji aż o 394 MW. Sprawa jest na tyle poważna, że zajęło się nią Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Polskie Sieci Energetyczne zaapelowały w piątek o oszczędzanie energii. Za nimi i po posiedzeniu RCB, z podobnym apelem wystąpiła też premier Ewa Kopacz. Z komunikatu PSE dowiadujemy się, że póki co, nie ma przerw w dostawie energii, ale utrzymujące się upały "mogą zagrozić pracy Krajowego Systemu Energetycznego". Niestety, prognozowane na najbliższe dni warunki pogodowe, nie wskazują na poprawę sytuacji.

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij