Rosną długi branży motoryzacyjnej
Zadłużenie polskiej branży motoryzacyjnej stale rośnie. W porównaniu do ubiegłego roku, liczba zadłużonych firm z tego sektora notowanych w Krajowym Rejestrze Długów wzrosła o 48 procent. A popyt na auta jest coraz mniejszy.
Problemy branży samochodowej są wynikiem malejącej sprzedaży aut. I to nie tylko nowych, ale i używanych, co jest pewną nowością. Hale magazynowe są pełne, jednak brakuje nabywców. Ale coraz więcej problemów z regulowaniem należności mają nie tylko producenci i sprzedawcy pojazdów, ale także firmy wytwarzające części zamienne do nich oraz warsztaty naprawcze.
- Klienci boją się zaciągać pożyczki na zakup auta, zgromadzone środki przeznaczają na bieżące potrzeby - tłumaczy Adam Łącki prezes KRD. Nie pomaga też sytuacja na rynku walutowym, ciągle drożejący frank powoduje, że osoby posiadające kredyty hipoteczne w tej walucie muszą płacić większe raty i wstrzymują decyzję o zakupie samochodu.
Jak dodaje prezes Łącki dodatkowym problemem, który może w perspektywie wpłynąć na spadek sprzedaży to wejście w życie ustawy o kredycie konsumenckim.
Nowe zapisy, które zaczną obowiązywać od grudnia mogą ograniczyć dostęp wielu grup konsumenckich do kredytów, także na zakup samochodów.
Już teraz zadłużenie firm z tego sektora notowanych w KRD wynosi ponad 5,25 miliona złotych. Stale rośnie też liczba przedsiębiorstw, które mają kłopoty finansowe i problemy z płynnością. W połowie 2009 roku na liście dłużników było 86 podmiotów z branży motoryzacyjnej, rok później 117, a w czerwcu tego roku już 173. Najwięcej dłużników pochodzi z województw mazowieckiego i śląskiego. Sporo spośród nich działa także w województwach dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, małopolskim, pomorskim i wielkopolskim. Z województwa podkarpackiego bazie dłużników znalazło się 5 firm. Ich dług to ponad 406 tys. zł.
Wierzycielami zadłużonych przedsiębiorstw z sektora motoryzacyjnego są między innymi firmy leasingowe, handlowe oraz producenci części zamiennych do aut i motocykli.