Powiat Rzeszowski - siła inwestycji
Preferencyjne pożyczki między innymi na poprawę efektywności energetycznej

Chrońmy krajobraz bez gniotów prawnych! Opinia posła Bogdana Rzońcy

Opublikowano: 2015-02-25 16:05:07, przez: admin, w kategorii: Opinie

Każda gmina odpowiedzialna jest za ochronę krajobrazu, ale realizacja tego zadania wygląda różnie, warto więc na ten temat podyskutować.

Bogdan Rzońca, fot. Adam Cyło

Bogdan Rzońca, fot. Adam Cyło

 

Wszyscy mieszkamy w jakiejś gminie i obserwujemy jak procesy infrastrukturalne wzbogacają lub psują krajobraz. Polską specjalnością jest to, że każde zadanie, za które odpowiada samorząd terytorialny, obwarowane jest wieloma ustawami. Prowadzi to do galimatiasu prawnego i do działań wykluczających się nawzajem: czyli jak regulujemy prawnie jedną kwestię, to utrudniamy działalność w innej sprawie. Śmiem twierdzić, że tak też będzie w przypadku Projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu (druk sejmowy nr 1525).

Obecnie podstawą prawną ochrony krajobrazu są: ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 roku Prawo ochrony środowiska; ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody; ustawa z dnia 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Wspomniany wyżej projekt wniósł do Sejmu prezydent B. Komorowski, odnosząc statystyczny sukces jako projektodawca ustawy, która będzie analizowana na posiedzeniach komisji i podczas posiedzeń Sejmu w czasie kampanii prezydenckiej.

W opinii ekspertów treści projektu skomplikują życie organom samorządu terytorialnego, inwestorom i mieszkańcom gmin ze względów, które krótko zaprezentuję niżej.

 

1. Właściwy sejmik województwa uchwalał będzie Urbanistyczne Zasady Ochrony Krajobrazu ( UZOK ), wiążąc tą uchwałą, jako aktem prawa miejscowego, gminy. Taki zapis może doprowadzić do „wojny” gmin z sejmikiem danego województwa, bo ogranicza kompetencje organów gminnych.

2. Urbanistyczne Zasady Ochrony Krajobrazu - jako nowy akt prawny - zwiększy niepotrzebnie ilość aktów prawa miejscowego, bo przecież każde województwo ma plan zagospodarowania przestrzennego – tylko projektodawca o tym zapomniał?

3. Nie wiadomo, BO NIE WYNIKA TO Z TREŚCI PROJEKTU PREZYDENTA, kto zapłaci za opracowanie UZOK – czy marszałek województwa, czy samorządy gminne? Bo kto może chcieć zarobić na opracowaniu? Wiadomo – eksperci!!!

4. Długo nie będzie wiadomo, wedle jakich kryteriów będą kwalifikowane zawarte w projekcie ustawy obiekty budowlane nazywane ,,dominantami krajobrazowymi”, co doprowadzi do sytuacji, w której - jak napisał Instytut Wspierania Rozwoju Inwestycji - rolnik będzie musiał czekać ponad rok czasu na uchwalenie planu miejscowego, by zbudować silos do składowania zboża.

5. Jeszcze, „piękniejsze tragedie” będą dziać się zapewne przy interpretacji przez samorządy gminne i sejmiki województw definicji ,,krajobrazu priorytetowego”, zawartej w prezydenckim projekcie. Może się zdarzyć , że dany sejmik wojewódzki uzna że całe województwo jest krajobrazem priorytetowym i nigdzie nie będzie można wbić łopaty w ziemię, by rozpocząć budowę czegokolwiek.

6. Wedle zamysłu Prezydenta, wszystkie obiekty budowlane nie mogą oszpecać otoczenia. Ciekawe, jak organ administracji publicznej kwalifikował będzie obiekty oszpecające i nie oszpecające otoczenie oraz jakie będzie uzasadnienie dla przewidywanych w projekcie sankcji za posiadanie oszpecającej otoczenie nieruchomości?

7. Urzędnicy Pana Prezydenta skopiowali prawie całkowicie definicję parku krajobrazowego dla potrzeb stworzenia definicji krajobrazu priorytetowego. Komu potrzebna takie mnożenie bytów definicyjnych? Dla mnie krajobraz priorytetowy to np.: park narodowy, park krajobrazowy, pomnik przyrody itp.

8. Marszałkowie województw nie ucieszą się, gdy dowiedzą się, że na mocy projektowanej ustawy będą mieli możliwość dostosowania obiektu oszpecającego krajobraz tak, by ten spełniał zasady ochrony krajobrazu (UZOK). Skąd weźmie województwo na takie zadania środki? Wnioskodawców może być dużo, a o źródłach sfinansowania ich poprawy nie napisano nic!!!

9. Instytut Wspierania Rozwoju Inwestycji wyliczył, że samorządy województw zapłacą za wdrożenie w/w ustawy, po jej uchwaleniu ponad miliard złotych. Pan Prezydent twierdzi, koszt ten wyniesie ponad 6 mln. Moim zdaniem, i jedna i druga kwota, będąca w gruncie rzeczy sporym wydatkiem, nie ma sensu. Szkoda każdego grosza na kolejne złe ustawy. Mamy ich już dość.

 

Ciekaw jestem, jak wójtowie, burmistrzowie, starostowie i marszałkowie oraz rady jako organy uchwałodawcze strawią pomysły Prezydenta? Bo to, ze krajobraz i środowisko naturalne trzeba chronić, wiadomo, tyle tylko, że poprzez logiczne zapisy prawne, nie blokujące możliwości inwestycyjnych i jasno określone źródła finansowania zadań z tego zakresu.

 

Bogdan Rzońca, poseł na sejm

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij