Mieszkalnictwo społeczne alternatywą dla kredytów hipotecznych
Mimo ryzyka, jakie niesie za sobą zaciąganie wieloletniego kredytu, wielu Polaków często nie widzi innej możliwości znalezienia własnego, bezpiecznego dachu nad głową. Czy są dla nich jakieś alternatywy? Jedną z nich jest mieszkalnictwo społeczne, które sprawdza się za granicą.
Wiadomość o rekordowym wzroście kursu franka szwajcarskiego obiegła w ostatnich dniach cały świat. W ciągu zaledwie kilku godzin prawie podwoił on swoją wartość, a dla 550 tys. polskich kredytobiorców rata do spłaty wzrosła nawet dwukrotnie. Jest to doskonały przykład niestabilności walut i nieprzewidzianych sytuacji, które należy brać pod uwagę decydując się na kredyt. W Polsce od lat promowane jest mieszkalnictwo własnościowe, czego przykładem są programy „Rodzina na swoim” i „Mieszkanie dla młodych”. Bezpieczniejszą alternatywą dla zaciągania wysokich i wieloletnich kredytów na mieszkanie jest mieszkalnictwo społeczne.
Czym jest mieszkalnictwo społeczne?
Struktura własnościowa nieruchomości w Polsce to ok. 20% mieszkań przeznaczonych na wynajem
i 80% będących własnością prywatną. Pozornie wskazywać to może na dużą zamożność społeczeństwa. Jednak w większości krajów europejskich, najczęściej bogatszych od Polski, odsetek mieszkań na wynajem jest znacznie wyższa. W Holandii i Francji wynosi ona 50%, natomiast w Szwajcarii aż 60%. W krajach tych doskonale funkcjonuje segment rynku nazywany mieszkalnictwem społecznym. Polega on na tworzeniu nowych inwestycji skierowanych bezpośrednio pod wynajem. Przy dodatkowych regulacjach i wsparciu władz publicznych już w fazie budowy mieszkań, inwestorzy ubiegać się mogą o specjalne dotacje do kosztów realizacji, dostęp do terenów budowlanych, preferencyjne kredyty lub dopłaty do oprocentowania kredytów komercyjnych oraz ulg podatkowych. Następnie, w późniejszych fazach władze wpływają na wysokość czynszu tak, aby był na niższym poziomie niż czynsze mieszkań na rynku prywatnym.
W Polsce w 1995 roku w ramach tzw. nowego ładu mieszkaniowego utworzony został Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, który udzielał tanich kredytów pod budownictwo społeczne. 31 maja 2009 roku został on jednak zlikwidowany.
- W Polsce powinny pojawić się nowe zmiany instytucjonalne, które zachęcą do działania inwestorów nastawionych na budowanie metodą non-profit, a co za tym idzie zwiększą dostępność mieszkań dla rodzin nisko uposażonych na rynku – mówi Małgorzata Salamon, dyrektor Habitat for Humanity Poland, organizacji, która na całym świecie dba o godne i bezpieczne miejsca do życia dla niezamożnych osób zagrożonych wykluczeniem mieszkaniowym.
Niepewność rynku pracy i kredytów hipotecznych, niskie ryzyko najmu mieszkań o umiarkowanych czynszach, a także zmiana stylu życia wśród ludzi młodych, którzy są bardziej mobilni, to tylko niektóre argumenty przemawiające za budownictwem społecznym na wynajem. Jednak w dużym stopniu jest to także pomoc dla osób i rodzin, których nie stać na kredyty.
Szansa na dach nad głową
W wielu przypadkach posiadanie własnego mieszkania o wysokim standardzie to bardzo odległe marzenie. Według ostatniego raportu GUS[1] niemal 500 tys. mieszkań w Polsce wciąż nie ma kanalizacji, a 11,9 miliona Polaków mieszka w warunkach przeludnienia (według standardów europejskich - więcej niż 2 osoby na pokój). W odpowiedzi na problem małej dostępności mieszkań na wynajem dla osób ubogich i zagrożonych ubóstwem mieszkaniowym w Polsce, Habitat for Humanity Poland, w partnerstwie z Uniwersytetem Warszawskim i Śląskim w Katowicach w kwietniu uruchomi projekt badawczy, którego celem będzie zbadanie możliwości zaistnienia w Polsce Społecznych Agencji Najmu. Społeczne Agencje Najmu stały się ważnym instrumentem przeciwdziałania bezdomności i wykluczeniu społecznemu w krajach Europy Zachodniej, ponieważ z założenia zajmują się pomocą w wynajęciu mieszkania na rynku prywatnym osobom o niskich dochodach.
- Problem wykluczenia mieszkaniowego i złych warunków mieszkaniowych nie jest u nas tak dobrze znany. Jest jednak znaczący. Nauczeni doświadczeniem z innych krajów chcemy wprowadzić na polskim rynku rozwiązanie, które pomoże ludziom w trudnej sytuacji. Liczymy także, że pozwoli zmienić postrzeganie mieszkalnictwa na wynajem, które obecnie w Polsce jest mało rozwinięte i ogranicza się głównie do najmu w zasobach gminnych oraz najmu komercyjnego - często w szarej strefie, o niskim standardzie i bez właściwej ochrony lokatorów i najemców – zauważa Małgorzata Salamon.
Społeczne Agencje Najmu prowadzone byłyby przez lokalne samorządy i zarejestrowane organizacje pozarządowe. Pośredniczyły w wynajmie mieszkań na rynku prywatnym osobom w potrzebie mieszkaniowej, oferując system gwarancji finansowych i działań opiekuńczych. W zamian za obniżenie stawki czynszu i wynajem mieszkania osobom ubogim, Społeczne Agencje Najmu zagwarantują właścicielom lokali długoterminową umowę. Potencjalni lokatorzy zobowiązują się natomiast do utrzymywania mieszkania w należytym stanie i regularnego opłacania czynszu.
W perspektywie długofalowej zakłada się włączenie Społecznych Agencji Najmu do uznanych, oficjalnych instrumentów polskiego systemu mieszkalnictwa społecznego poprzez wypracowanie ram formalno-prawnych, instytucjonalnych i finansowych, umożliwiających wdrożenie projektu przez samorządy i rząd oraz działania rzecznicze promujące projekt wśród ustawodawców i społeczeństwa.
[1] Główny Urząd Statystyczny, Infrastruktura Komunalna w 2013 r., Warszawa 2014