Były komendant wojewódzki MO w Krośnie stanie przed sądem
KROSNO, RZESZÓW. Podejrzany o bezprawne pozbawienie wolności – czyli internowanie.

Dzisiaj (czwartek, 15 stycznia 2015) prokurator Oddziałowej Komisji ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie skierował do Sądu Rejonowego w Krośnie akt oskarżenia przeciwko byłemu komendantowi wojewódzkiemu Milicji Obywatelskiej w Krośnie pułkownikowi Marianowi Olczakowi. Zarzuty dotyczą dopuszczenie się w okresie od 12 grudnia 1981 r. do 22 lipca 1982 r. w Krośnie, Jaśle, Ustrzykach Dolnych, Sanoku, Gdańsku, Wejherowie, Krakowie, Kołaczycach, Lesku, Uhercach, Łupkowie, Rzeszowie-Załężu, Nisku, Kielcach i Gołdapi, wspólnie i w porozumieniu ze swoim zastępcą do spraw Służby Bezpieczeństwa (Jan Żak) i innymi nieustalonymi co do liczby i tożsamości funkcjonariuszami Milicji Obywatelskiej, podczas i w związku z urzędowaniem, ciągu przestępstw, polegających na przekroczeniu uprawnień na szkodę interesu publicznego i prywatnego poprzez prześladowanie 70 osób z powodów politycznych i stosowanie wobec nich represji z powodu podejrzenia ich o przynależność do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Prześladowania te i represje polegały na pozbawieniu wolności (czyli internowaniu) 69 osób, mimo braku podstaw prawnych i faktycznych do ich zatrzymania poprzez wydanie poleceń ich zatrzymania i decyzji o ich internowaniu i osadzeniu w ośrodkach odosobnienia, bądź aprobowanie takich decyzji podpisanych przez swego zastępcę do spraw Służby Bezpieczeństwa, w których powoływano się na nieistniejący dekret z 12 grudnia 1981 r. o ochronie bezpieczeństwa Państwa i porządku publicznego w czasie obowiązywania stanu wojennego.
Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika również, że Marian O., działając w przedstawiony sposób, usiłował bezprawnie pozbawić wolności 12 grudnia 1981 r. w Krośnie przewodniczącego Delegatury NSZZ „Solidarność” w Sanoku Piotra Karczmarczyka Zamierzonego skutku jednak nie osiągnął, bowiem działacz skutecznie ukrywał się przed organami ścigania.
Marian Olczak będąc dwukrotnie przesłuchany w toku śledztwa w charakterze podejrzanego, nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw, oświadczając, że w czasie objętym zarzutami działał zgodnie z obowiązującym wtedy prawem. Wyjaśnił, że „chyba od połowy 1981 r. czynił przygotowania do typowania ludzi, którzy zagrażali bezpieczeństwu państwa oraz przedstawił swoje działania związane z wprowadzeniem stanu wojennego”. Jego postępowanie zakwalifikowano jako zbrodnie komunistyczne i jednocześnie zbrodnie przeciwko ludzkości.