Pieniądze na autostradę A4 Rzeszów-Jarosław nie przepadną
PODKARPACKIE. Wiceminister Zbigniew Rynasiewicz zapewnia, że droga zostanie zbudowana i rozliczona.

Fot. www.a4rzeszow-jaroslaw.pl
Odcinek autostrady A4 Rzeszów-Jarosław zbudować miał Polimex-Mostostal. W styczniu 2014 roku niemal wykonawca poinformował, że zrywa kontrakt z winy zamawiającego czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zaś GDDKiA zapewniała, że to ona zerwała kontrakt z winy Polimeksu.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła nowy przetarg, w którym najkorzystniejszą ofertą złożyło konsorcjum firma Budimex i Strabag. Trwa jeszcze jego analiza w Urzędzie Zamówien Publicznych.
Czytaj Budimex i Strabag dały najtańszą ofertę na skończenie A4 Rzeszów - Jarosław
Z harmonogramu wynika, że budowa przeciągnie się na 2016 rok. Pojawiły się obawy, że może to skutkować niewykorzystaniem unijnych środków z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
- Droga będzie wybudowana, a unijne pieniądze zostaną wykorzystane – zapewnia Zbigniew Rynasiewicz, wiceminister infrastruktury i rozwoju. - Zbudowaliśmy sieć dróg większą niż to było w planach w 2008 roku.
Dodaje, że gdyby była taka potrzeba, to unijne środki mogą być przesunięte na inne zadania, a ostatni odcinek autostrady sfinansowany zostałby z funduszy krajowych.
- Ale myślę, że nie będzie to konieczne - zapewnia wiceminister Rynasiewicz.
Jego zdaniem projekt można rozliczyć w ramach unijnych pieniędzy, gdy będzie już zapewniona przejezdność odcinka. Podobnie było bowiem przed Euro 2012, gdy niektóre odcinku dróg były oddane do użytku.
ac